15-latek utonął w trakcie próby harcerskiej w Wielkopolsce. Dwie osoby usłyszały zarzuty

2025-07-24, 20:01  PAP/Redakcja
15-latek utonął w jeziorze Ośno podczas nocnej próby zdobycia sprawności harcerskiej/fot: Facebook, Wolsztyn112

15-latek utonął w jeziorze Ośno podczas nocnej próby zdobycia sprawności harcerskiej/fot: Facebook, Wolsztyn112

15-letni chłopiec utonął w nocy w jeziorze Ośno w powiecie wolsztyńskim w Wielkopolsce. Nastolatek zdobywał sprawność harcerską, miał w nocy przepłynąć jezioro wpław, w pewnym momencie zniknął pod wodą. W sprawie zostały zatrzymane dwie osoby – opiekun i ratownik wodny. Usłyszeli dwa zarzuty.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 1:00 w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Wilcze w pow. wolsztyńskim. Jak przekazała podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, nad jeziorem Ośno 15-letni harcerz podjął próbę zdobycia sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu wpław jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu.

– Zgłaszający poinformował, że chłopiec był asekurowany przez płynących łodzią ratownika WOPR oraz opiekuna obozu. W pewnym momencie 15-latek zniknął pod taflą wody. Osoby asekurujące miały podjąć nieudaną próbę wyciągnięcia nastolatka z wody. Po pewnym czasie zostały zaalarmowane służby – podkreśliła Liszczyńska.

Nastolatka szukali strażacy z Wolsztyna, Kościana i Poznania. Około 5:30 jego ciało zostało wyłowione przez strażaków.

Zatrzymani byli trzeźwi. Chłopca nikt nie asekurował
Podinsp. Liszczyńska dodała, że po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję i prokuratora – śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował, że w sprawie zostały zatrzymane dwie osoby: opiekun i ratownik wodny. Zatrzymani – jak podała policja – zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie; byli trzeźwi.

Obóz był zorganizowany przez Okręg Dolnośląski ZHR i został zgłoszony do bazy wypoczynku województwa dolnośląskiego. W obozie uczestniczyło ponad 70 dzieci. Wszystkie z nich były w wieku powyżej 10 lat.

Rzecznik prasowy Okręgu Dolnośląskiego ZHR phm. Jan Garnecki HR powiedział PAP, że organizatorzy obozu współpracują ze służbami, aby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności tragicznego zdarzenia. Dodał, że uczestnikom obozu zapewniono wsparcie psychologiczne, a organizatorzy są w kontakcie z rodzicami harcerzy. – Obóz miał się jutro kończyć, więc prawdopodobnie dzieci dzisiaj już wrócą do domu, ale rozeznajemy to z rodzicami, z psychologami, żeby podjąć możliwie najlepszą decyzję – podkreślił.

Pytany o kwestię sprawności, jaką miał w nocy zdobyć nastolatek, rzecznik zaznaczył, że okoliczności te są przedmiotem ustaleń służb, z tego też względu nie chce tej kwestii komentować.

Zarzuty dla opiekuna i ratownika wodnego
Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszeli w czwartek opiekun i ratownik wodny, zatrzymani w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza – przekazał w czwartek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Prokurator poinformował, że zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzut z art. 160 par. 2 kk (narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) oraz z art. 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.

– Dowódca drużyny nie przyznał się. Prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, poręczenie, zakaz kontaktowania się z uczestnikami obozu i zakaz działalności związanej z opieką nad małoletnimi – przekazał prok. Wawrzyniak.

Dodał, że ratownik złożył wyjaśnienia; prokurator nie zastosował wobec niego środków zapobiegawczych. Więcej informacji o sprawie prokuratura ma przekazać w piątek.

„Mogło dojść do naruszenia zasad bezpieczeństwa”
W czwartek po południu oświadczenie dotyczące tragicznego zdarzenia opublikowała – w imieniu Naczelnictwa ZHR – przewodnicząca ZHR hm. Anna Malinowska. – Jesteśmy zszokowani informacją o tragicznej śmierci harcerza. Żadne słowa nie wyrażą żalu i współczucia, jakie odczuwamy dla rodziców Dominika, jego rodziny, bliskich i kolegów z drużyny. W ZHR została zarządzona żałoba – napisano.

W oświadczeniu podkreślono, że w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej obozowanie traktowane jest jako kluczowy element programu wychowawczego, „w trakcie którego harcerki i harcerze uczą się odpowiedzialności, samodzielności, współpracy”.

Wskazano, że harcerze „realizują różne próby i zdobywają sprawności, zawsze dostosowane do indywidualnych możliwości, a przede wszystkim zgodne z zasadami bezpieczeństwa”. – Z pierwszych ustaleń wynika, że w tym przypadku mogło dojść do naruszenia tych zasad – dodano.

ZHR, wskazując na działania, jakie zostały podjęte w związku ze zdarzeniem, podał, że niezwłocznie powiadomiono odpowiednie służby ratownicze, państwowe oraz kuratorium oświaty. „Współpracujemy z nimi w celu ustalenia okoliczności wypadku, powiadomiliśmy rodziców uczestników obozu, zapewniliśmy niezbędne wsparcie psychologiczne kadrze i uczestnikom obozu, na miejscu jest nasz zespół ds. wsparcia psychologicznego” – głosi oświadczenie organizacji.

ZHR podkreślił w nim także, że bezpieczeństwo podopiecznych było i jest „absolutnym priorytetem”.

Obóz jest kontrolowany przez kuratorium
Kontrolę w obozie harcerskim, gdzie doszło do tragedii, rozpoczęło w czwartek Kuratorium Oświaty w Poznaniu. – W celu przeprowadzenia kontroli na miejsce udały się trzy osoby. Poprosiliśmy również pobliską poradnię psychologiczno-pedagogiczną o wsparcie uczestników obozu. Wysłano na miejsce czterech psychologów. Wiemy, że jest tam również psycholog z ramienia ZHR – wskazał kurator. Dodał, że z jego informacji wynika, iż część rodziców już teraz odbiera dzieci.

– Jestem wstrząśnięty tym zdarzeniem. I tylko mogę zaapelować o to, żeby szczególnie mocno zwracać uwagę na kwestie bezpieczeństwa, zapewnienie odpowiedniego sprzętu, ratownika itd. Żeby dopilnować tego, by dzieci, które są z nami na wypoczynku, były po prostu bezpieczne. Wakacje to czas, kiedy dzieci mają odpocząć, zregenerować siły po całych 10 miesiącach nauki. Ten czas ma być dla nich czasem miłym, sympatycznym, ale przede wszystkim bezpiecznym – a za to bezpieczeństwo odpowiadają ci, którzy ten wypoczynek organizują – zaznaczył.

Ministra edukacji Barbara Nowacka w związku z tragicznym wydarzeniem opublikowała wpis na portalu X: „Każda śmierć młodej osoby, a tym bardziej podczas wakacyjnego wypoczynku, to ogromna tragedia dla rodziny i przyjaciół. Składam im oraz całej społeczności harcerskiej w Polsce najszczersze kondolencje”.

Kondolencje rodzinie nastolatka złożyła w czwartek także wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk. „Wszyscy jesteśmy poruszeni tragedią, która miała miejsce dziś w miejscowości Wilcze” – podkreśliła we wpisie na portalu społecznościowym. „Rodzinie i bliskim składam najszczersze wyrazy współczucia” – napisała.

„To nie miało prawa się wydarzyć!”
Młodego harcerza pożegnało II Liceum Ogólnokształcące w Świdnicy, do którego chodził. Szkoła na swojej stronie internetowej napisała, że Dominik był utalentowanym, pełnym pasji uczniem, który – jak wskazano – „zaledwie rozpoczął swoją licealną drogę, a już zdążył nas zachwycić swoją wiedzą, życzliwą postawą, aktywnością na rzecz klasy i szkoły”.

Zmarłego tragicznie harcerza pożegnała w czwartek także Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy. „Smutek, pustka, złość! To nie miało prawa się wydarzyć! Młodym harcerzem, który stracił życie, był uczeń II LO w Świdnicy” – napisała na portalu społecznościowym prezydent Moskal-Słaniewska. „Mam nadzieję, że winni tej olbrzymiej tragedii zostaną surowo ukarani” – dodała.

Zaznaczyła również, że nie sposób znaleźć słów, które mogłyby ukoić ból po tak wielkiej stracie. „Nie ma nic bardziej nienaturalnego i niesprawiedliwego niż strata dziecka – kogoś tak bliskiego, tak bardzo kochanego, tak młodego. W tej trudnej i bolesnej chwili pragnę przekazać rodzinie Dominika wyrazy najszczerszego współczucia. Niech pamięć o Nim pozostanie żywa w sercach wszystkich, którzy Go znali i kochali. Niech to, kim był, jak żył i jak wiele znaczył, przynosi Wam siłę i otuchę. Łączę się z Wami w żalu i modlitwie” – napisała.

Pływanie nocą jest niebezpieczne
W ocenie namiestnika i instruktora Hufca ZHP Gniezno hm. Ryszarda Polaszewskiego zadanie przepłynięcia jeziora wpław dla 15-letniego harcerza wykracza poza obozowe normy. Zaznaczył, że zazwyczaj zajęcia w wodzie polegają na kąpieli lub nauce pływania.

– Nigdy nie robiliśmy takich zajęć, żeby ktoś miał sam przepływać jezioro. To, co się wydarzyło, przypomina harcerstwo sprzed 100 lat, nie dzisiejsze. Dzisiaj mamy zupełnie inne otoczenie prawne – dodał Polaszewski.

Jak powiedział, w przypadku czynności odbywających się nad wodą dowodzenie nad grupą przejmuje ratownik, który określa zasady korzystania z kąpieliska. Ekspert podkreślił też, że na spotkaniach przed obozami rodzicom są przedstawiane aktywności, które będą się odbywać w czasie trwania kolonii. Wskazał, że to standardowa czynność, na którą rodzice mogą nie wyrazić zgody. Wskazał jednak, że zdarza się to rzadko, a wówczas, gdy rodzic nie wyrazi zgody – aranżuje się inne czynności, które zapewnią, że dziecko nie będzie czuło się wykluczone.

Do zdarzenia odniósł się także Jarosław Sroka, prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR). Podkreślił, że pływanie nocą w jeziorze jest niebezpieczne. Wskazał, że jeżeli ktoś podejmuje już tego typu aktywności, powinien być do nich odpowiednio przygotowany i mieć asekurację. – Nie znam tamtej sytuacji, ale nie mam pojęcia, czemu miało służyć to, żeby chłopiec pływał w nocy w jeziorze i jaka to miała być sprawność harcerska – powiedział Sroka.

Ocenił, że zdobywanie tego typu umiejętności można było zorganizować np. na kąpielisku pod okiem ratownika. – Tam są ludzie, jest sprzęt i tam można te odległości pływać – zaznaczył prezes MOPR.

Dodał, że trudno mu komentować przypadek utonięcia harcerza, bo nie zna sytuacji, ale jeżeli praktykujemy tego typu rzeczy, to ratownik ma obowiązek na początku przeprowadzić test pływacki. – Musi sprawdzić, czy dana osoba potrafi pływać i jak pływa oraz w którym miejscu i w jakiej strefie może się poruszać – zwrócił uwagę.

Kraj i świat

Napięcie dyplomatyczne na linii Węgry  Polska. Mocne słowa szefa węgierskiego MSZ

Napięcie dyplomatyczne na linii Węgry – Polska. Mocne słowa szefa węgierskiego MSZ

2025-07-18, 18:52
Strefa Gazy. Według Al-Dżaziry Izrael stosuje pociski z gwoźdźmi i odłamkami

Strefa Gazy. Według Al-Dżaziry Izrael stosuje pociski z gwoźdźmi i odłamkami

2025-07-18, 16:04
Adrian Zandberg spotkał się z Karolem Nawrockim: Rozmowa o polityce społecznej i mieszkaniowej

Adrian Zandberg spotkał się z Karolem Nawrockim: Rozmowa o polityce społecznej i mieszkaniowej

2025-07-18, 12:53
Ukraina ma nowy rząd z premier Julią Swyrydenko na czele. Przetasowania w podobnym składzie

Ukraina ma nowy rząd z premier Julią Swyrydenko na czele. Przetasowania w podobnym składzie

2025-07-18, 05:00
Nie żyje Felix Baumgartner, austriacki skoczek spadochronowy i miłośnik sportów ekstremalnych

Nie żyje Felix Baumgartner, austriacki skoczek spadochronowy i miłośnik sportów ekstremalnych

2025-07-17, 20:31
Prokurator generalny wniósł o uchylenie immunitetu europosłowi Grzegorzowi Braunowi

Prokurator generalny wniósł o uchylenie immunitetu europosłowi Grzegorzowi Braunowi

2025-07-17, 19:11
Pożar pociągu w Rawiczu. Ewakuowano 70 osób. Z ogniem walczyły cztery zastępy straży pożarnej

Pożar pociągu w Rawiczu. Ewakuowano 70 osób. Z ogniem walczyły cztery zastępy straży pożarnej

2025-07-17, 11:44
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Artystka kabaretowa zmarła w wieku 59 lat

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Artystka kabaretowa zmarła w wieku 59 lat

2025-07-17, 08:18
Sławosz Uznański-Wiśniewski już w Europie Astronauta wylądował w Niemczech i przejdzie badania

Sławosz Uznański-Wiśniewski już w Europie! Astronauta wylądował w Niemczech i przejdzie badania

2025-07-16, 11:23
Prezydent Duda częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Nawiązka dla Babci Kasi utrzymana

Prezydent Duda częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Nawiązka dla „Babci Kasi” utrzymana

2025-07-15, 14:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę