Joanna Rajang
2024-05-01
Nie każda praca jest spełnieniem marzeń. Są przypadki, że ludzie pracują w danym miejscu, bo muszą zarabiać na życie. Wtedy łatwiej o pojawienie się wypalenia zawodowego. Między innymi o to, co robić, gdy pojawiają się pierwsze symptomy wypalenia zawodowego, pytaliśmy w „Rozmowie Dnia” Polskiego PiK Joannę Rajang, psycholog z WSB Merito.
– Dziwnie zabrzmi moja odpowiedź, ale wydaje mi się, że wypadałoby porozmawiać z samym sobą – oczywiście wsparciem byłby tutaj na przykład coach, bo jest mnóstwo coachów, którzy zajmują się właśnie konfrontowaniem człowieka z samym sobą, żeby odpowiedział sobie na pewne pytania dotyczące tego, co powoduje jest satysfakcję z pracy, a co nie, jaki jest wspólny mianownik tego, żeby w sposób świadomy wybierać miejsce albo rodzaj pracy, może i czas pracy, żeby świadomie wybierać swoje potrzeby – mówi psycholog.
Jej zdaniem praca nie jest postrzegana tak, jak kiedyś – hasła „Praca ubogaca” czy „Bez pracy nie ma kołaczy” nie są już najważniejsze. – Absolutnie nie. Myślę, że w ogóle poziom naszej świadomości co do tego, co może praca dawać – już nie mówię, co daje, ale co mogłaby dawać, jakie nasze potrzeby są zaspokajane dzięki pracy – to jest w ogóle obcy temat – mówiła.
– Priorytetem staje się teraz korzystny dla pracownika balans między pracą a życiem prywatnym – uważa dr Rajang. – Jeśli mogę mieć pracę, która trwa krócej, przy tych samych korzyściach z niej wynikających, mogę mieć pracę przyjemniejszą, to dążę do tego. Mnie osobiście nie dziwi, że praca jest wtedy, jak spełnia potrzeby.
