Marcin Horała
Agnieszka Marszał: Podpisana jest umowa na studium wykonawcze: techniczno-ekonomiczno-środowiskowe. Jakie są dalsze kroki?
Marcin Horała: Te wszystkie czynniki, techniczne, ekonomiczne i środowiskowe muszą być dogłębnie zbadane przez ekspertów, np. przyrodników, którzy ruszą w teren i zbadają wszystkie elementy tak, żeby przygotować wariant inwestorski, przebieg i dokładne rozwiązania przyszłej linii kolejowej, później występujemy o decyzję środowiskową i następnie realizowane są kolejne etapy, które w końcu doprowadzą do oddania do użytku inwestycji.
Element społeczny może być trudny, dlatego że plany związane z CPK spotkały się z protestami części mieszkańców. Niektórzy upatrują w tym szanse na rozwój miast i miasteczek, ale część protestuje. Ci przez których ziemie ma iść linia kolejowa mogą liczyć na jakieś rekompensaty?
Ten głos jest zawsze brany pod uwagę, bo jak mówimy o STEŚ czyli właśnie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe, to także środowisko społeczne, czyli właśnie opinia mieszkańców, samorządów, jest brana pod uwagę. Wykonawca tego studium odbędzie około stu spotkań konsultacyjnych właśnie z mieszkańcami. Musimy też pamiętać, że nie ma inwestycji, która by w 100% zadowoliła wszystkich, nie ma takiej lokalizacji, nie ma takiego przebiegu, przy którym nie byłoby żadnych protestów. Wszyscy chcemy mieć dobre drogi, połączenia kolejowe, lotnicze, miejsca pracy, ale nie u mnie, tylko kawałeczek dalej. Będziemy się starali znaleźć takie przebiegi, które by łagodziły te konflikty. Jeśli chce się połączyć punkt A z punktem B to ta linia gdzieś musi się znajdować, więc żeby wszyscy byli zadowoleni to się nie da. (...).