Ireneusz Stachowiak
Marcin Kupczyk: Zacznijmy od ostatnich badań, bo to bardzo często pobudza wyobraźnię polityków. Jak wynika z najnowszego badania Estymatora, gdyby w ostatnią niedzielę odbyły się wybory do sejmu, na Prawo i Sprawiedliwość głos oddało by 37,7 proc. badanych, ruch Szymona Hołowni Polska 2050 dostałby 18,3 proc. głosów, Koalicja Obywatelska 17,1 proc., Lewica 11,5 proc. Konfederacja 6,8 proc., PSL Koalicja Polska prawie 6 proc. Poniżej progu pozostałoby ugrupowania Kukiz' 15 - niecałe 2, 5 proc. poparcia.
Kilka dni wcześniej było inne badanie mówiące mniej więcej tak: jeżeli PiS, Solidarna Polska i Porozumienie wystartują wspólnie w wyborach, to mogą liczyć na nawet 39 proc. głosów. Jeśli poszłyby oddzielnie, PiS liczyłoby na 38 proc. głosów, partia Zbigniewa Ziobry, czyli pańskie ugrupowanie Solidarna Polska dostałaby 1,4 proc. a Porozumienie Jarosława Gowina 0,8 proc. Oznaczałoby to, że mandatów nie zdobyłaby ani Solidarna Polska, ani Porozumienie - jeśli wystartowałyby samodzielnie. I trzecie badanie, również bardzo ciekawe, tym razem dotyczące tylko wyborców Zjednoczonej Prawicy. Badacze zwrócili się tylko do nich, i wyszło że 86 proc. wyborców ZP zależy na utrzymaniu sojuszu Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Porozumienia. Wyborcy dostrzegają, że rozbicie obozu zbudowanego przez Jarosława Kaczyńskiego przyniesie i Polsce, i całej prawicy tylko nieszczęście - tak podkreślono w komentarzach. Co pan sądzi o tych najnowszych badaniach?
Ireneusz Stachowiak: Te badania pokazują, że jest premia za jedność Zjednoczonej Prawicy, w postaci mocnych, dobrych sondaży wyborczych. Widać, że jesteśmy cały czas na pozycji lidera, że nasz rząd sprawuje władzę odpowiedzialnie, rozsądnie nawet w dobie kryzysu, że potrafimy się sprawdzić nie tylko w sytuacji, kiedy rozwój gospodarczy jest na dobrym, wysokim poziomie, że potrafimy skutecznie walczyć o to, żeby mieszkańcom Polski żyło się coraz lepiej, żeby rozwijała się nasza gospodarka, żeby ludzie coraz więcej zarabiali. Te sondaże, jak myślę, nastawiają nas optymistycznego do tego, żeby działać dalej zjednoczeni na rzeczy Polski.
Jeżeli chodzi o dane sondażowe, które pokazują jak rozkłada się poparcie Zjednoczonej Prawicy, to oczywiście myślę, że poparcie dla Solidarnej Polski tak naprawdę jest większe, natomiast to oczywiście by się sprawdziło w sytuacji, kiedy doszłoby do rozbicia Zjednoczonej Prawicy, ale myślę że nikomu z naszych liderów tych trzech ugrupowań nie zależy na tym, żeby doprowadzić do takiej sytuacji, że Zjednoczona Prawica miałaby osobno startować w wyborach.
Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. No i przede wszystkim, widać po drugiej stronie sceny politycznej to, że Platforma przeżywa potężny kryzys, że formuła Platformy Obywatelskiej, która mocno skręca w lewo, wyczerpuje się. Myślę, że po tamtej stronie będą działy się takie ruchy, które doprowadzą w efekcie do tego, że Platforma Obywatelska się rozbije (...).