Ks. prof. Piotr Roszak
Michał Jędryka: Dziś w Kościele Katolickim obchodzi się uroczystość Wszystkich Świętych czyli wspomina się ludzi, którzy zostali świętymi. Kto w XXI wieku na uniwersytecie zajmuje się świętością i dlaczego?
Ks. prof. Piotr Roszak: Zajmujemy się na wiele różnych sposobów, wysiłkiem człowieka ku doskonałości, staramy się pokazać jakie są konieczne warunki, aby człowiek w pełni rozwinął się i doprowadził do pełni, a temu służy życie moralne, które nie jest jakimś sztywnym gorsetem w którym jest nam niewygodnie, który nam blokuje działanie, ale jest pewnym rozwojem człowieka i w języku teologicznym rzeczywiście nazywamy to terminem "świętość", przy czym nie rozumiemy jej jako prostej doskonałości, ale jako pewne otwarcie na Boga, który człowieka zmienia. Czy to jest słowo z dawnego słownika, które trąci dawnymi czasami, ja myślę, że trzeba je odzyskać i co ciekawe w bardzo interesujący i zachęcający sposób czyni to papież Franciszek.
Świętymi byli tacy ludzie jak Jan Paweł II, teraz ogłoszono świętość papieża Pawła VI, świętym był Maksymilian Kolbe, ojciec Pio, Pius X, co tych ludzi łączy?
Myślę, że pewne oddanie. To, że w pewnych aspektach życia, w pewnych działaniach byli heroiczni, byli ponad miarę, ale jednocześnie byli ludźmi zawierzenia, oddania i gdyby szukać takiego wspólnego mianownika dla tych postaci to bez wątpienia jest nim miłość, która objawiała się na wiele sposobów, ta "Miłość" może wielką literą, ale także te codzienne postawy, w których obawia się to co człowiek ma w sobie, we wnętrzu, co jest jego wielką tajemnicą. Umiejętność dawanie siebie drugiemu i pewna dalekosiężność. Jak przeglądamy biografie świętych to nas zastanawia, że oni zawsze trochę idą ponad głównym nurtem, trochę wybijają się, nie są łatwi do skatalogowania, ale w swojej wyjątkowości pokazują drogę i myślą dalekosiężnie.
Feliks Koneczny napisał taką książkę "Święci w dziejach narodu polskiego". Jak ma się świętość do historii, do polityki?
To jest przede wszystkim pewne zadanie postrzegania naszej aktualnej sytuacji w trochę szerszym kontekście. Nam się często zdarza, że w obliczu różnych sytuacji, zamykamy swoje spojrzenie, ograniczamy do następnego kroku, a święci to ludzie, którzy widzą dokąd idziemy. Nie tylko wiedzą jak iść, ale również w którą stronę, jakich dokonywać wyborów, z myślą o jakich wartościach, wiedzą kogo wybrać za przewodnika tej drogi. Doświadczeniem każdego z nas jest to, że korzystamy z gps i bardzo często jak nie znamy dokładnego adresu to urządzenie prosi nas, aby wbić współrzędne, właśnie w kontekście dokumentu papieskiego, który analizowaliśmy podczas konferencji, wskazaliśmy na pewne aspekty świętości, które są jak te namiary w gps, one nas są w stanie poprowadzić po nieznanej drodze, której się nie da opisać w książkach teologicznych z pełną precyzją, bo każde życie człowieka jest inne, cechuje się zupełnie innym kontekstem społecznym, kulturowym, są różne czasy, różne historie, ale we wszystkich tych epokach ci ludzie byli jakimś światłem, też sobie współczesnym, że potrafili ten wzrok podnosić, kiedy był utkwiony w ziemi i nie widział dalszego ciągu, budowali taką kulturę, która zawsze szuka czegoś więcej, która nie zadowala się tylko tym co osiągnięte, to świętym zawdzięczają wszystkie epoki i warto mieć świętych, a w kontekście tych spotkań, które wielu naszych rodaków miało, z świętym Janem Pawłem II, Pawłem VI, ta świętość się nam przybliżyła dzięki temu, nie jest jakimś wspomnieniem z odległych średniowiecznych czasów, z żywotów świętych, złotej legendy, która budowała wyobraźnię i świadomość chrześcijan w wiekach poprzedzających, ale to jest coś bardzo realnego. (...).