Działacze Konfederacji pod Kuratorium Oświaty: Edukacja zdrowotna to skrajnie lewicowy projekt
– Nie dla deprawacji, tak dla edukacji – mówili członkowie Konfederacji pod Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, którzy sprzeciwiają się edukacji zdrowotnej w szkołach.
Hanna Gutowska z bydgoskiego klubu Konfederacji nie chce, by dzieci uczyły się między innymi o LGBT, tożsamości płciowej i stereotypach związanych z płcią.
– Proszę państwa, jest to skrajnie lewicowy, radykalny projekt, zgodny z założeniami teorii gender i organizacjami LGBT. Znajdujemy również rzeczy związane z klimatyzmem. Wyjaśnia, jakie produkty są dla nas zdrowe. Wymienia się tutaj warzywa, owoce, wodę i pełnoziarniste produkty, zapominając o źródle białka, jakim jest mięso. Czymże to jest, jak nie ideologią lewicową? Szkoła nie jest od tego, aby bez konsultacji z rodzicami indoktrynować polskie dzieci skrajnymi lewicowymi ideologiami – podkreślała Gutowska.
– Jest to przedmiot niepotrzebny i wprowadzony przez niezwykle niekompetentną Barbarę Nowacką – zaznaczył Bartosz Kołomański z Klubu Konfederacji Bydgoszcz.
– To powielenie WDŻ–u, ale z naleciałościami wojny kulturowej z Ameryki. To, czym go różni od WDŻ, do którego nikt nie miał zasadniczo pretensji, jest to, że właśnie wprowadza pojęcia typowe dla genderowej ideologii. Już od piątej klasy szkoły podstawowej dzieci będą uczyć się o tożsamości płciowej i to nie będzie ograniczało się do dwóch płci, ale dzieci poznają terminy typu cispłciowość, czy genderfluid – wymieniał Kołomański.
Członkowie Konfederacji namawiali do wypisywania uczniów z edukacji zdrowotnej. Z odwrotnym apelem do rodziców zwróciła się minister edukacji narodowej, Barbara Nowacka.
Podkreśla, że dzięki nowemu przedmiotowi „dziecko będzie umiało zadbać o zdrowie, uratować życie, będzie wiedziało, jak budować relację, jak zareagować na widok rówieśnika w kryzysie. Nie róbmy z tego tabu, dawajmy im wiedzę fachową, przygotowaną przez ekspertów”.
Burzę wokół edukacji zdrowotnej minister określa jako „niepotrzebną polityczną awanturę, która uderza w zdrowie i bezpieczeństwo dzieci oraz w prestiż nauczyciela. Zdrowie nie jest ideologią, umiejętność samobadania, zdrowie psychiczne nie jest ideologią. Ideologią jest to, co robi episkopat i politycy, którzy nie przeczytali podstawy programowej przedmiotu”.