Dariusz Strojewski podróżuje po Polsce. Zbiera na operację dla 24-latka chorego na raka
Od prawie miesiące razem ze swoim psem przemieszcza się z Zakopanego na Hel, aby nagłośnić zbiórkę. Porusza się jedynie pieszo lub autostopem.
Dariusz Strojewski jest obecnie w naszym województwie. W Kawęczynie spotkał się z nim nasz reporter.
- Często proszę osoby, aby użyczyły mi kawałek ogrodu na rozbicie namiotu - mówi. - Wcześniej pomagaliśmy Hospicjum Onkologicznemu w Warszawie i również wędrowaliśmy. W tym przypadku wypraliśmy jedną osobę - Grzegorza, który ma nowotwór. Dla normalnego człowieka zebranie na operację kwoty ponad 500 tys. zł jest niemożliwe.
- Wszystko zaczęło się od silnych zawrotów głowy, które utrudniały mi codzienne funkcjonowanie. Utrzymywały się ok. 3-4 dni, a potem pojawiły się duże problemy ze słuchem. Lekarz stwierdził, że to po prostu zapalenie i przez 2 miesiące byłem leczony właśnie na nie. Niestety, prawda okazała się zupełnie inna - pisze na stronie zbiórki na siepomaga.pl 24-letni Grzegorz Święch z Warszawy. - Okazało się, że zaatakował mnie przyzwojak opuszki żyły szyjnej. To rzadki nowotwór, który już pozbawił mnie już słuchu po jednej stronie. Potrzebna jest pilna operacja.
Dariusz Strojewski postanowił pomóc. Swoją podroż zakończy po zebraniu całej brakującej kwoty.
Link do zbiórki TUTAJ.