Nieprawidłowości w działaniach MOPS-u. Raport z kontroli po śmierci 13-miesięcznego Grzesia
Zły przepływ informacji, niewdrażanie procedur odpowiednio szybko i brak asystenta rodzin – to nieprawidłowości, jakie w wyniku kontroli zarzucono Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. Tę - po śmierci 13-miesięcznego Grzesia, chłopca skatowanego przez matkę i jej partnera - zlecił Wojewoda Kujawsko-Pomorski.
Matka Grzesia, Katarzyna B., pod opieką pracowników społecznych była od 2013 roku. W pieczy zastępczej umieszczono najpierw dwoje jej dzieci, kolejną dwójkę odebrano jej w 2023 roku. Pod jej opieką pozostał wówczas kilkumiesięczny Grześ. We wrześniu ubiegłego roku pobity chłopiec trafił do szpitala. Zmarł po sześciu dniach.
– Po informacji o pobiciu 13-miesięcznego chłopca Bydgoszczy, wojewoda zlecił kontrolę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. Wydano w sumie sześć zaleceń pokontrolnych, głównie o charakterze organizacyjnym – mówi dr Przemysław Biegański, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
Ośrodkowi zarzucono zły przepływ informacji w tej sprawie, niewdrażanie procedur w odpowiednim tempie i nieprzydzielenie asystenta rodziny. - Analiza sprawy wykazała, że działania pracowników socjalnych MOPS w celu zabezpieczenia dziecka podjęte zostały z opóźnieniem – czytamy między innymi w zaleceniach pokontrolnych. – W tym przypadku nie zastosowano dostępnych możliwości, do których należą: przyznanie rodzinie asystenta rodziny, wdrożenie art. 12a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, zainicjowanie procedury „Niebieskiej Karty” - oceniono w raporcie.
- Raport został przez nas w całości przyjęty. Dyrektor Ośrodka wdrożył plan naprawczy, zalecenia dla pracowników socjalnych – były przeprowadzane okresowo kontrole środowisk najbardziej zagrożonych wykluczeniem społecznym czy patologizacją – tłumaczy Marta Frankowska, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy.
MOPS zapewnił, że zrealizował wszystkie zalecenia, które znalazły się w pokontrolnym
raporcie.
Dodajmy, że w lipcu Katarzyna B. usłyszała dodatkowe zarzuty - znęcania się nad dwójką starszych dzieci.