W toruńskim Dworze Artusa królowały tatuaże i kolczyki – wszystko w szczytnym celu [zdjęcia]
35 tatuatorów i tłum chętnych do zrobienia tatuażu – tak wyglądał toruński Dwór Artusa. Tam odbyła się 10. edycja akcji „Charytatywny Walk in Day”. Dochód z imprezy zostanie przekazany Hospicjum „Nadzieja” i Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt. Po wybraniu artysty i wzoru igły poszły w ruch.
– Jest dobrze. Myślałam, że będzie gorzej. To mój drugi tatuaż. Wybrałam różę – mówiła jedna z uczestniczek. – Będzie z serduszkiem na środku, zostanie wycieniowana. Łodyga czarna i czerwony kwiatuszek. Wiadomo, trzeba się przygotować, ale jak ma się doświadczenie, to też sprawnie idzie – dodała tatuażystka.
Niektórzy zdecydowali się na wykonanie japońskich znaków. – U mnie do wyboru jest sześć wzorów. Lubię tę kulturę, podobają mi się ich poglądy na życie. Dlatego wybrałam ten styl.
W ramach akcji pojawili się też piercerzy i barberzy. Organizatorem wydarzenia studio Till Death Tattoo. W ubiegłym roku zebrano ponad 30 tysięcy złotych.