Pięciolatki szukała rodzina i sąsiedzi, wezwano policję. Dziecko spało w kartonie
W jednym z domów na terenie powiatu golubsko-dobrzyńskiego rodzice stracili z oczu 5-letnią córkę. Nikt nie mógł odnaleźć dziewczynki, więc zawiadomiono policję.
Do incydentu doszło w minioną sobotę wieczorem. - Dyżurny golubsko-dobrzyńskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu dziecka. Przerażeni rodzice informowali, że nie mogą odnaleźć pięcioletniej córki – relacjonuje st. asp. Justyna Skrobiszewska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu. - Szukali małej wspólnie z sąsiadami, ale bezskutecznie. Dziewczynka wcześniej bawiła się w ogrodzie. Co chwilę przychodziła i patrzyła na pracującego w garażu tatę. I nagle zniknęła.
Przybyłe na miejsce patrole policji od razu przystąpiły do przeczesywania pobliskich pól i stawów. Niestety nigdzie nie było dziecka. - Dzielnicowa z domownikami postanowiła ponownie sprawdzić teren wokół domu i sam dom. Na szczęście, po kilkunastu minutach poszukiwań, odnaleziono pięciolatkę |w garażu, śpiącą w kartonie – informuje policjantka.
Dziewczynka nie obudziła się nawet na głośne wołanie jej. Nie było jej widać, bo karton był zamknięty. - Nigdy nie wahajmy się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby, a szczególnie dziecka. W takich sytuacjach liczy się każda minuta – apeluje funkcjonariuszka.