Jak siostra Franciszka wyjechała na Wschód
Wyjechały bez pieniędzy i odpowiedniej znajomości języka, za to z obrazem Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. Chciały ewangelizować, wesprzeć po upadku komunizmu odradzający się na Wschodzie Kościół. Siostra Franciszka z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi pracowała u boku abp Tadeusza Kondrusiewicza, najpierw na Grodzieńszczyźnie, a następnie w Moskwie i Sankt Petersburgu. Pomagała przy organizacji kurii, pierwszych po upadku komunizmu katolickich seminariów, zaplecza katechetycznego. Mówi, że nigdzie nie jest jej tak dobrze, jak w rosyjskim pociągu.
Zaprasza Ewa Dąbrowska.