US Open: Majchrzak przetrwał trudny moment, Fręch pokazała dobrą formę
Magdalena Fręch i Kamil Majchrzak awansowali do drugiej rundy tenisowego wielkoszlemowego US Open. Fręch w swoim pierwszym meczu pewnie pokonała Australijkę Talię Gibson. Majchrzak z kolei przetrwał trudny moment i ostatecznie wygrał z Boliwijczykiem Hugo Dellienem.
Jako pierwszy na kort wyszedł piotrkowianin. Na początku wszystko układało się po jego myśli – pierwszego seta zwyciężył 6:1. Później rywal zaczął grać lepiej, ale i tak lepszy okazał się Majchrzak (6:4).
Gdy w trzeciej partii 29-latek prowadził 4:2, wydawało się, że mecz zmierza ku końcowi. Dellien jednak zerwał się do ataku, wygrał trzy gemy z rzędu, a później triumfował w tie-breaku 7:5. W czwartej odsłonie również doszło co zaciętej walki. Polski tenisista dobrze spisał się w końcówce, przy stanie 4:4 wygrywając przy swoim podaniu, a następnie przełamując przeciwnika.
Teraz czeka go pojedynek z rozstawionym z numerem 9. Rosjaninem Karenem Chaczanowem. Ostatnio obaj zmierzyli się w czwartej rundzie Wimbledonu, wtedy lepszy okazał się Chaczanow.
Kamil Majchrzak – Hugo Dellien 3:1 (6:1, 6:4, 6:7, 6:4)
Jeśli chodzi o spotkanie Fręch, wyrównany był w zasadzie tylko początek. Od stanu 2:2 w pierwszym secie Polka wygrała aż siedem gemów z rzędu. W efekcie nie tylko zwyciężyła w pierwszej partii, ale również prowadziła w drugiej już 3:0. Wprawdzie Gibson zbliżyła się na 2:3, lecz na więcej łodzianka jej nie pozwoliła. Wróciła ona do bardzo dobrej postawy, zgarnęła cztery następne gemy i w efekcie starcie.
W kolejnym meczu 27-latka zmierzy się z Amerykanką Peyton Stearns.
Magdalena Fręch – Talia Gibson 2:0 (6:2, 6:2)