Mariusz Kałużny
2022-07-18
Gościem „Rozmowy Dnia” był poseł Mariusz Kałużny, a dyskutowaliśmy na temat przygotowanego przez Solidarną Polskę projektu ustawy dotyczącego ochrony symboli kultu religijnego.
Michał Jędryka: Pana ugrupowanie zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy dotyczącej ochrony religii, wychodząc z założenia, że dotychczasowa ochrona była zbyt słaba (...). Przy okazji chciałem zapytać o Konstytucję, ponieważ think tank Ordo Iuris opublikował opracowanie, w którym ostrzega, że rozwiązanie, które proponujecie, może zostać uznane za niekonstytucyjne, ponieważ Konstytucja chroni wszystkie, niezależnie od kierunku, sposoby wyrażania swoich myśli i wyrażania wolności słowa. Ordo Iuris proponuje, żeby inaczej konstruować tę prawną układankę.
Mariusz Kałużny: Sprawa pewnie będzie podlegała dyskusji. Jesteśmy otwarci na jakieś ewentualne poprawki, bo jak projekt trafi do Sejmu, to można je nanosić. Na razie jest to projekt obywatelski, chcemy zebrać 100 tysięcy podpisów. Dlaczego? Z dwóch względów. Kiedy były strajki kobiet, one były bardzo agresywne i nienawistne. Wtedy ogromna część osób wierzących nie wchodziła w tę dyskusję, w polemikę w Internecie, bo agresja z drugiej strony była przesilna. Dostawałem listy z pogróżkami, przychodzili nam pod biura, pod domy, grozili mojej rodzinie, dzieciom. Wtedy część osób jakby się wycofała i później, po rozmowie z tymi osobami, uznaliśmy, że trzeba pozwolić im dojść w końcu do głosu, ale nie tak jak tamta strona – poprzez agresję, ataki na kościół. Nie! Tylko poprzez demokratyczny akt podpisania ustawy i powiedzenia: Tak, jestem za tym, żeby ludzie, którzy są wierzący byli chronieni. To jest ten główny aspekt, żeby ci ludzie pokazali ilu ich jest, że oni tego chcą. Jeśli nie uzbieramy podpisów, to znaczy, że obecne przepisy są wystarczające, natomiast jestem przekonany, że uzbieramy te podpisy, bo rozmawiam z ludźmi i twierdzą, że nie może być tak, że mamy coraz więcej aktów niszczenia nawet kapliczek przydrożnych. Komu to przeszkadza? Jeśli na przykład nie wierzę, to traktuję je jak zwykłą rzeźbę, nie mają żadnego znaczenie, spojrzę i jadę dalej, natomiast Lewica od dłuższego czasu wpaja ludziom nienawiść do kościoła, do osób wierzących, bo na tym zbija kapitał polityczny. A powracając do Ordo Iuris, na pewno będziemy się temu przyglądać i podejmiemy jakiś dialog i dyskusję w sprawie tego, co ewentualnie mogłoby być niekonstytucyjne.
