prof. Andrzej Nowak
Michał Jędryka: Jest pan autorem książki: „Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu. X-XXI wiek”. To książka bardzo aktualna, bo mamy dziś wojnę rosyjsko-ukraińską. Trudno nie myśleć w tym kontekście o I Rzeczypospolitej, która dokonywała swojego żywota wtedy, gdy uchwalano Konstytucję 3 Maja. Jak pamiętamy z lekcji historii, to utrwalanie konstytucji można określić jako próbę wyrwania się spod zależności rosyjskiej. Jak do tego doszło, że wpadliśmy w tę fatalną zależność od Rosji? Co było przełomem?
prof. Andrzej Nowak: Polska została wymazana z mapy na mocy decyzji Katarzyny II, bo od niej wszystko zależało. Król pruski, cesarz austriacki byli całkowicie zależni od tego co zdecyduje cesarzowa Rosji. Zdecydowano się zlikwidować Rzeczpospolitą właśnie dlatego, że okazała swoją żywotność, swoją zdolność do auto-reformy, do wzmocnienia sił zbrojnych, więc trzeba było zlikwidować Rzeczpospolitą w tym momencie kiedy było już jasne, że nie chce ona sama zejść do grobu, nie chce ulec wewnętrznej dekompozycji, a przede wszystkim, pokazała Rzeczpospolita, że chce być niepodległa, bo to jest właśnie istota Konstytucji 3 Maja. Dlaczego Rzeczpospolita stała się wcześniej podległą? Rosyjskie imperium rozwija się od XV wieku, kiedy Moskwa, a nie Rosja organizuje technikę imperialnego podboju jaka trwa od tego czasu do dziś. Ekspansja, manipulacja wśród sąsiadów, których chce się poddać tej operacji militarnej, a później aneksji, wprowadzana zasada dziel i rządź, masowe przesiedlenia po zajęciu terytorium, tak było z Nowogrodem w wieku XV i XVI, z Kazaniem i Astrachaniem w XVI wieku. Przypomnijmy, bo mało kto sobie to uświadamia, że to nie Stalin wymyślił olbrzymie przesiedlenia, choćby Polaków z ziem zagarniętych na mocy paktu Ribbentrop - Mołotow, ale car Aleksy Michajłowicz, w czasie kiedy trwała tragedia Rzeczypospolitej zwana potopem, to nie sprowadzała się tylko do najazdu szwedzkiego, ale do wcześniejszego o kilkanaście miesięcy najazdu moskiewskiego i wtedy Rosja wywiozła 1/3 ludności Białorusi! To jest skala większa od tego wszystkiego co zrobił Stalin w czasie II wojny światowej. Ta machina imperialna ćwiczyła się na sąsiadach, rosła w siłę, podczas gdy Rzeczpospolita jako kultura polityczna oparta na wolności, na obywatelskiej samorządności, owszem ograniczonej do stanu szlacheckiego, ale to była najliczniejsza grupa obywateli, ludzi wolnych, w całej Europie. Wolnością łatwo manipulować, na tym polega to niebezpieczeństwo, które wykorzystała Rosja. (...).