Sławomir Mularski
Agnieszka Marszał: Sezon na plażowanie, na kąpiele już się rozpoczął, a statystyki za czerwiec są tragiczne. Z tych policyjnych wynika, że w Polsce, w czerwcu utonęło blisko 70 osób. To bardzo dużo.
Sławomir Mularski: To prawda, to bardzo dużo, zwłaszcza że w roku 2020 było to 60 osób. Miesiąc czerwiec był miesiącem tak naprawdę do połowy zimnym, czyli mamy w zasadzie krótki okres, bo praktycznie dwutygodniowy, w którym ta liczba kąpiących się utopiła.
Tym bardziej ta statystyka jest zatrważająca.
Szczególnie gdy popatrzymy na statystyki nawet za 2020 rok, a wtedy utonęły 483 osoby. W tych statystykach tak naprawdę widać, że to nie dzieci czy młodzież toną najczęściej, a osoby powyżej 50 roku życia...
Głównie mężczyźni, wydawałoby się ludzie dojrzali, którzy już wiele o życiu wiedzą, o bezpieczeństwie dużo pewnie też wiedzą. Zatem dlaczego tak się dzieje?
Główną rolę, niestety, gra tutaj brawura, przecenianie swoich możliwości, no i jak patrzymy na te statystyki, to jednak alkohol jest głównie w tle tych wszystkich utonięć.
Brawura, czyli poczucie, że głowa młoda, duch młody, dam radę, a ciało, okazuje się, może już odmówić posłuszeństwa?
Tak. Nawet małe ilości alkoholu zaburzają koordynację ruchu, normalne postrzeganie niebezpieczeństwa. Wydaje się nam, że my zawsze pływaliśmy w tej wodzie, że nic nie powinno nam się stać. Nie potrzebuję używać kamizelki, bo jestem świetnym pływakiem. Niestety, jest to złudne przeświadczenie i dość mocno to zawodzi te osoby, które później toną...(...)