Deklaracja przeciw mowie nienawiści
Bydgoscy politycy PiS poseł Łukasz Schreiber i europoseł Kosma Złotowski zachęcają do podpisywania się pod deklaracją przeciw mowie nienawiści.
Po ostatnich atakach na ich biuro poselskie w Nakle nad Notecią sformułowali cztery zasady kultury politycznej. Mówią "NIE dla wyzwisk i poniżenia", "NIE dla kłamstwa i manipulacji", apelują o poszanowanie życia prywatnego i piętnowanie wszelkich przejawów agresji w przestrzeni publicznej.
Chcą, by deklarację, ponad partyjnymi podziałami, podpisali także inni politycy i samorządowcy z Kujaw i Pomorza oraz dziennikarze. Ich zdaniem trzeba złagodzić język debaty publicznej, który ostatnio jest bardzo agresywny. Co o inicjatywie przedstawicieli PiS sądzą inni politycy i czyj podpis pojawi się pod deklaracją?
Dziwię się, że niektórzy politycy potrzebują takiej deklaracji - powiedział Paweł Skutecki z Kukiz'15.
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział, że podpisze deklarację, jeśli poseł Schreiber przeprosi za to, że kiedyś skrót PSL rozszyfrował jako: "pragniemy stołków lepszych".
Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na msze dzwoni, to jest mój cały komentarz do tej deklaracji - powiedział z kolei poseł PO Krzysztof Brejza.
Joanna Scheuring-Wielgus powiedziała, że deklaracja do niej jeszcze nie dotarła.
Poczułem się jak Afroamerykanin zaproszony przez wielkiego mistrza Ku-Klux-Klanu do objęcia stanowiska zastępcy - dodał poseł PO Michał Stasiński.
22 stycznia w Bydgoszczy politycy PiS chcą zorganizować spotkanie, podczas którego chętni będą mogli złożyć podpisy pod deklaracją.