Opowieści babci Leonardy

2022-05-19
Producent: PR Zachód
Autor/Autorzy: Cezary Galek
Realizacja: Cezary Galek
Czas: 47’

Małgorzata Łagowska ze Szprotawy od dzieciństwa była bardzo związana emocjonalnie ze swoją babcią. Latami słuchała niesamowitych opowieści o losie dziecka z rodziny podążającej za ojcem, żołnierzem armii generała Andersa. Rozbudzały wyobraźnię, ciekawość świata i późniejszą pasję podróżowania. Z czasem zdała sobie sprawę z ich wartości historycznej i zaczęła rejestrować babcine opowieści, której historia rozpoczęła się 82 lata temu. W wyniku niemieckiego i sowieckiego ataku na Polskę tysiące Polaków i obywateli innych narodowości rozpoczęło drogę, która była dla nich ponad siły, a dla wielu skończyła się tragicznie.
Po latach postanowiła opisać w książce losy Leonardy Marianny Palskiej po mężu Madej, która podczas II wojny światowej przeszła trudną drogę pisaną wielu polskim rodzinom. Urodzona 30 listopada 1934 roku w Sulisławicach w momencie sowieckiej wywózki 10 lutego 1940 roku miała skończone 5 lat. Całą rodzinę deportowano z Podola w głąb ZSRR na Sybir gdzie spędzili półtora roku. Później dzięki paktowi Sikorski – Majski, ojciec Jan Palski mógł dołączyć do tworzących się polskich sił zbrojnych, dzięki czemu opuścili Syberię i zostali przenieśli do Uzbekistanu. Kolejne sześć miesięcy czekali na dalszą podróż do Teheranu w Iranie. Po następnych dziewięciu tam spędzonych miesiącach wyruszyli przez port Karaczi (obecnie Islamabad w Pakistanie) do portu Mombasa w Kenii. Następnie zostali przetransportowani w głąb Afryki do Masindi w Ugandzie, gdzie ostatecznie spędzili 5 lat. Po wojnie babcia z matką i ocalałym rodzeństwem powróciła do
Polski, gdzie po latach wojennej tułaczki spotkali się z ojcem. Tu też nie był łatwo. Jan Palski, bohater spod Monte Casino, traktowany był jak wróg publiczny i trzeba było wielu lat, aby ułożył rodzinie życie na nowo.
Wnuczka Małgorzata wychowana na opowieściach babci po latach ruszyła jej śladem. Najpierw na Ukrainę a później do Afryki zdając babci na bieżąco szczegółowe relacje. Rodzinna historia ożyła na nowo.
Opowieści babci Leonardy

Zobacz także

Nasza kołysanka

NEKOME 1905

Paciorki różańca

Pokaż światu…

Pora gniewu

Przy Parkowej

Pyszna historia

Strach i pamięć

Kontakt

e-mail: grandpik@radiopik.pl

Dorota Gruszka - sekretarz konkursu
tel. 600 226 687
e-mail: dorotagruszka@radiopik.pl

Ewa Dąbska
tel. 608-056-053
e-mail: ewadabska@radiopik.pl

Żaneta Walentyn
tel. 608-695-602
e-mail: zanetawalentyn@radiopik.pl
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę