Pociągi z Ukrainy pękają w szwach. Do Polski uciekło już ponad 900 tys. uchodźców

2022-03-06, 09:00  PAP/Redakcja
Uchodźcy z Ukrainy na dworcu PKP w Olkuszu po przyjeździe pociągu humanitarnego ze Lwowa. Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę./fot. PAP/Łukasz Gągulski

Uchodźcy z Ukrainy na dworcu PKP w Olkuszu po przyjeździe pociągu humanitarnego ze Lwowa. Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę./fot. PAP/Łukasz Gągulski

- W naszym wagonie było pięćset osób, a pociągi do Kijowa mijaliśmy puste - mówi 37-letnia Alina spod Umania, która na co dzień jest nauczycielką wychowania fizycznego. W sobotę dotarła do punktu recepcyjnego w Hrubieszowie.

Punkt recepcyjny dla uchodźców w Hrubieszowie znajduje się w ośrodku sportu i rekreacji. Dziennie przez ten punkt przewija się około tysiąca osób. W sobotę (5 marca) jest tu bardzo gwarno i tłoczno. W holu uchodźcy wypełniają formalności, przy których pomagają wolontariusze. Przed ośrodkiem kolejne dziesiątki osób rozmawiają przez telefon, coś uzgadniają, jedzą. Słychać tu głównie język ukraiński i angielski.

Wchodząc głębiej do środka, na wielkiej hali sportowej przygotowanych jest 350 łóżek do odpoczynku. Na trybunach trwa segregacja darów przekazanych z całej Polski, głównie to ubrania, kołdry, foteliki dziecięce, artykuły kosmetyczne. W sobotę na hali znajduje się ponad 250 osób. Wśród nich też maleńkie dzieci w wózkach lub drewnianych łóżeczkach. Starsze osoby próbują się zdrzemnąć. Są też nieliczne rodziny muzułmańskie.

Co chwilę busy straży pożarnej przywożą osoby z przejścia granicznego w Zosinie. Jedni wchodzą z walizkami do budynku, inni w pośpiechu kierują się w stronę autobusów rozwożących do miejsc stałego zakwaterowania w innych miastach. Przed wejściem stoją ludzie z tabliczkami i oferują darmowy transport np. do Szczecinka, Poznania, Lublina.

W punkcie recepcyjnym uchodźcy mogą się też posilić. Na hali do wyboru jest np. bigos, sałatka jarzynowa, grochowa, kiełbasa, jogurty. Uczennica liceum Oliwia wyjaśnia, że najchętniej ludzie biorą zupę, bo jest ciepła i sycącą. - Popularnością cieszą się też kanapki przygotowywane przez koła gospodyń wiejskich – dodaje wolontariuszka.

Jedną z uchodźczyń jest Alina, która w szkole na Ukrainie uczy wychowania fizycznego w miejscowości Kropywnycky, niedaleko Umania. Wraz z 12-letnim i 9-letnim synem zmierzają do Irlandii do brata. Opisując swoją 16-godzinną podróż pociągiem do Lwowa mówi, że pasażerowie jechali powoli w ciemności, bez świateł, nie było zasięgu w telefonie. - Człowiek na człowieku. My na podłodze siedzieliśmy. W naszym wagonie było pięćset osób, a pociągi do Kijowa mijaliśmy puste- relacjonuje Alina.

Zaznacza, że w centrum Ukrainy jest spokojnie, ale mąż przekonał ją tym, żeby lepiej uciekli, póki jest taka możliwość. - Dzieci nie rozumiały, dlaczego musimy wyjechać. Tłumaczyłam, że chodzi o ich życie – mówi zapłakana Alina.

28-letnia Ira pochodzi z obwodu żytomierskiego. Do Hrubieszowa dotarła z dwójką dzieci: 4,5-letni Danielek bawi się samochodzikiem policyjnym prezentując mamie, jaki jest szybki. 2,5 –letnia Solomija zajęta jest układanką na łóżku. Rodzina czeka teraz na znajomych siostry, którzy mają zabrać ją do Rzeszowa.

- Zdecydowałam się uciec, bo bałam się tam każdego dnia i wieczora. Gdy wyjeżdżałam z Żytomierza w piątek wieczorem, to słychać było wybuchy, syreny bez końca. Spakowaliśmy się i od razu pojechaliśmy na dworzec. Wiem od męża, że po bombardowaniu domy w naszym sąsiedztwie się zawaliły, są zrujnowane – dodaje Ira.



Od początku agresji Rosji na Ukrainę do Polski przybyło 922,4 tys. uchodźców - poinformowała w niedzielę (6 marca) Straż Graniczna.
„Wczoraj tj.05.03 kolejny rekord funkcjonariusze SG odprawili aż 129 tys. podróżnych z Ukrainy!" - poinformowała SG na Twitterze. „Dzisiaj do godz. 07.00 - 39,8 tys." - dodała.
Według danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych, większość osób, które przybywają do Polski, to obywatele Ukrainy. Wśród uciekających przed wojną są też Polacy, a także obywatele Uzbekistanu, Białorusi, Indii, Nigerii, Algierii, Maroka, Afganistanu, Pakistanu, USA czy Rosji.
Niedziela to jedenasty dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego.

Kraj i świat

NIK: Polski Ład wprowadził chaos i wywołał niepokój podatników

NIK: „Polski Ład” wprowadził chaos i wywołał niepokój podatników

2024-04-18, 13:53
Główne ulice pod wodą, kierowcy uwięzieni w autach. Gwałtowne powodzie w Dubaju

Główne ulice pod wodą, kierowcy uwięzieni w autach. Gwałtowne powodzie w Dubaju

2024-04-17, 21:10
ZNP zwrócił się do MEN o przywrócenie WOS-u w klasach pierwszych w nowym roku szkolnym

ZNP zwrócił się do MEN o przywrócenie WOS-u w klasach pierwszych w nowym roku szkolnym

2024-04-17, 17:50
Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia apelują do KRRiT o należne im pieniądze

Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia apelują do KRRiT o należne im pieniądze

2024-04-17, 12:45
Dr Agnieszka Bryc (UMK): Izrael odpowie Iranowi mocno, ale poniżej progu agresji

Dr Agnieszka Bryc (UMK): Izrael odpowie Iranowi mocno, ale poniżej progu agresji

2024-04-17, 10:11
Pożar w Kopenhadze: 400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach [wideo, zdjęcia]

Pożar w Kopenhadze: „400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach" [wideo, zdjęcia]

2024-04-16, 21:30
Mateusz Morawiecki: Wzywam Donalda Tuska, żeby zawetował pakt migracyjny

Mateusz Morawiecki: Wzywam Donalda Tuska, żeby zawetował pakt migracyjny

2024-04-16, 14:51
Wiceminister funduszy o rewizji KPO: Z niczego nie będziemy rezygnować [wideo]

Wiceminister funduszy o rewizji KPO: Z niczego nie będziemy rezygnować [wideo]

2024-04-16, 14:10
Prezydent Słowacji: Polska jest dla nas kluczowym partnerem. To pożegnalna wizyta

Prezydent Słowacji: Polska jest dla nas kluczowym partnerem. To pożegnalna wizyta

2024-04-16, 13:20
Tomasz Siemoniak o użyciu Pegasusa w Polsce: Inwigilowanych było ponad 500 osób

Tomasz Siemoniak o użyciu Pegasusa w Polsce: Inwigilowanych było ponad 500 osób

2024-04-16, 11:59
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę