Sejm/ Wszystkie kluby za dostępem do preparatów z konopi

2017-06-20, 18:12  Polska Agencja Prasowa

Wszystkie kluby – PiS, PO, Nowoczesna, Kukiz ’15 i PSL zadeklarowały we wtorkowej debacie poparcie projektu umożliwiającego chorym dostęp do preparatów z konopi; Platforma ma do niego uwagi, ale żeby nie przedłużać prac, planuje zgłosić poprawki w Senacie.

Grzegorz Raczak (PiS) mówił w imieniu klubu, że po miesiącach dyskusji na temat projektu pojawił się kompromis. "Powstały warunki do relatywnie szybkiego zalegalizowania możliwości zastosowania preparatów farmaceutycznych z ziela konopi w niesieniu pomocy chorym z bólem nowotworowym, bólem przewlekłym, niekiedy bardzo cierpiącym ludziom" - powiedział. "Ufam, że stosowanie tych preparatów będzie miało miejsce w odniesieniu do tych chorych, wobec których dotychczas stosowane leczenie nie było odpowiednio skuteczne" - dodał.

Bartosz Arłukowicz (PO) ocenił, że prace ciągnęły się miesiącami, bo zgłaszano poprawki, które miały tę ustawę zablokować. Dodał, że to państwo powinno wziąć na siebie odpowiedzialność - za bezpieczeństwo, za uprawy, za dostępność, za dystrybucję i za jakość. Poinformował, że PO przygotowało dwie poprawki, ale wniesie je dopiero w Senacie, by nie przedłużać procedury. "Marihuanę leczniczą uprawia Instytut Włókien, lek produkuje Narodowy Instytut Leków i on je dystrybuuje (...); pilnujemy, żeby ta marihuana nie wydostała się na rynek" - tłumaczył proponowane zmiany.

Jerzy Kozłowski (Kukiz ’15) przypomniał, że poselski projekt ma długą historię sejmową, bo trafił do niego w lutym ub.r. "Gdyby nie dramat jednego człowieka, który kiedyś tu siedział na sali sejmowej, gdyby nie dramat Tomasza Kality i jego rodziny, to ten projekt nadal tkwiłby w zamrażarce" – ocenił. Poseł stwierdził, że "projekt został wywrócony do góry nogami, ale jest - lepszy rydz niż nic". Jego zdaniem, ustawa ma wiele ułomności, wśród których wymienił import surowca, ale - jak podkreślił - przysłuży się ona polskim chorym. Kozłowski dziękował Piotrowi Liroyowi-Marcowi (kiedyś Kukiz’15, dziś niezrzeszony) za zaangażowanie w prace nad projektem, a także "wszystkim ugrupowaniom – od prawa do lewa".

Marek Ruciński (Nowoczesna) wskazał, że opinie o projekcie i proponowanych rozwiązaniach były bardzo różne, co – jak ocenił - wynika ze świadomości zagrożeń, jakie niosą ze sobą narkotyki. Przypomniał, że podczas prac posłowie byli świadkami dramatycznych apeli rodziców i opiekunów osób chorych, którzy decydują się niekiedy popełnić przestępstwo na gruncie prawa karnego, by ulżyć swoim bliskim. "Nie możemy udawać, że problemu nie ma, że takich przypadków jest niewiele. (...) Empiryczne dowody działania medycznej marihuany na osoby z padaczką lekooporną oraz z innymi schorzeniami są wystarczającym powodem dla uchwalenia zmian w prawie" – powiedział.

Krystian Jarubas (PSL) ocenił, że procedowany projekt to "początek trudnej drogi, drogi pacjentów i lekarzy". "Jeżeli są poważne dowody naukowe wskazujące skuteczność i zmniejszenie cierpienia chorych, to trzeba się nad ustawą pochylić, czy się to komuś podoba, czy nie" – powiedział Jarubas. "Jednocześnie trzeba ubolewać, że tematu nie podejmuje minister zdrowia" – dodał. Jego zdaniem "szkoda, że rząd nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności produkcji surowca w kraju" i dopuścić kontrolowanej produkcji w polskich zakładach.

Piotr Liroy-Marzec ocenił, że dla bezpieczeństwa pacjentów w Polsce powinny być kontrolowane uprawy marihuany. "Będę nalegał, abyśmy zajęli się tematem upraw narodowych, tam nie ma żadnego zagrożenia. (...) Oprócz tego, że możemy pomagać swoim pacjentom, możemy łatać dziurę budżetową" – ocenił. Dodał, że po wystandaryzowaniu upraw Polska byłaby drugim krajem w Europie, który mógłby sprzedawać medyczną marihuanę na cały świat.

Odpowiadając na pytania posłów, wiceminister zdrowia Zbigniew Król powiedział we wtorek, że w projekcie nie są uregulowane kwestie upraw m.in. po to, by mógł być szybko procedowany. "Nie zajmujemy się uprawami m.in. z tego powodu, że obowiązuje nas konwencja narkotyczna ONZ i po to, by projekt zrobić w miarę szybko" – wskazał. Wiceminister zaznaczył, że nieznana jest podaż preparatów po wprowadzeniu ustawy. Poinformował, że źródłem suszu mogą być np. Holandia, Izrael czy Turcja. Podał, że koszt 5 gramów suszu to ok. 30 euro. Jego zdaniem, "jeśli preparaty będą stosowane szeroko, ceny prawdopodobnie spadną" .

Początkowo projekt noweli ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przygotowany przez Kukiz '15 przewidywał, że pacjent będzie mógł sam, po uzyskaniu zezwolenia, uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii. Uprawa oraz zbiory ziela i żywicy konopi innych niż włókniste na potrzeby terapii miały być dopuszczone po uzyskaniu zezwolenia. Planowano, że otrzymywaliby je pacjenci lub ich opiekunowie prawni, a także np. organizacje społeczne.

Po zgłoszonych podczas prac w podkomisji zmianach projekt przewiduje obecnie, że konopie będą mogły być wykorzystywane do wytwarzania preparatów farmaceutycznych, tak by lekarze mogli ordynować sporządzenie leku recepturowego w aptece. Surowiec ma być sprowadzany z zagranicy.

Sprawozdawca komisji Grzegorz Raczak powiedział we wtorek, że środek dostępny w aptekach będzie bezpieczny dla pacjenta i dostępny w szybkim tempie w przypadkach np. łagodzenia bólu i dolegliwości (np. nudności u chorych na nowotwory). Projekt w obecnym kształcie to - jak powiedział - "niewątpliwy kompromis pomiędzy światem nauki, który podchodzi do opinii o właściwości leczniczej marihuany i ziela konopi z rezerwą, a światem emocji, wynikających z dobrych intencji, który oczami wyobraźni widzi być może więcej, niż można zobaczyć". (PAP)

Kraj i świat

Rosja: Domy pogrzebowe odmawiają organizacji ostatniego pożegnania Nawalnego

Rosja: Domy pogrzebowe odmawiają organizacji ostatniego pożegnania Nawalnego

2024-02-27, 11:00
Władze Ukrainy apelują, by ukarać winnych. Po rozsypaniu kukurydzy na torach w Kotomierzu

Władze Ukrainy apelują, by ukarać winnych. Po rozsypaniu kukurydzy na torach w Kotomierzu

2024-02-27, 08:21
Prezydent: Mam nadzieję, że w najbliższym czasie przygotujemy dostawy amunicji dla Ukrainy

Prezydent: Mam nadzieję, że w najbliższym czasie przygotujemy dostawy amunicji dla Ukrainy

2024-02-26, 23:13
Minister Siekierski w Brukseli: KE narzuciła nieracjonalne wymogi Zielonego Ładu

Minister Siekierski w Brukseli: KE narzuciła nieracjonalne wymogi Zielonego Ładu

2024-02-26, 20:06
Węgierski Parlament zagłosował za przyjęciem Szwecji do NATO [wideo]

Węgierski Parlament zagłosował za przyjęciem Szwecji do NATO [wideo]

2024-02-26, 17:12
Rzeczniczka Nawalnego: Pogrzeb polityka pod koniec tego tygodnia [wideo]

Rzeczniczka Nawalnego: Pogrzeb polityka pod koniec tego tygodnia [wideo]

2024-02-26, 14:30
Były dowódca GROM: W razie wojny w polskich miastach nie ma gdzie się schronić [wideo]

Były dowódca GROM: W razie wojny w polskich miastach nie ma gdzie się schronić [wideo]

2024-02-26, 11:50
Setki traktorów w centrum Brukseli. Trwa protest przeciwko unijnej polityce rolnej

Setki traktorów w centrum Brukseli. Trwa protest przeciwko unijnej polityce rolnej

2024-02-26, 10:28
Polski minister rolnictwa zażąda w Brukseli ograniczenia Zielonego Ładu

Polski minister rolnictwa zażąda w Brukseli ograniczenia „Zielonego Ładu"

2024-02-25, 22:34
Zełenski przypomina: Importujemy z Polski towar za 17,7 mld dolarów miesięcznie

Zełenski przypomina: Importujemy z Polski towar za 17,7 mld dolarów miesięcznie

2024-02-25, 19:21
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę