Polski MSZ na razie nie ma niepokojących sygnałów od turystów w Egipcie

2013-08-14, 18:55  Polska Agencja Prasowa

MSZ na razie nie ma niepokojących sygnałów od polskich turystów przebywających w Egipcie - powiedział PAP dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Michał Safianik. Dodał, że resort na bieżąco obserwuje sytuację w tym kraju. Od środy wprowadzono tam stan wyjątkowy.

Egipskie siły bezpieczeństwa likwidują w środę w Kairze dwa obozy zwolenników islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego, obalonego przez wojsko 3 lipca, którzy od 40 dni prowadzili protesty siedzące, domagając się jego powrotu do władzy. Według Bractwa Muzułmańskiego zginęło ponad 250 osób. Z kolei egipskie ministerstwo zdrowia podało, że w starciach między zwolennikami Mursiego a siłami bezpieczeństwa w Egipcie zginęło 56 osób, a 526 odniosło obrażenia. Od godz. 16 w środę przez miesiąc w całym Egipcie będzie obowiązywał stan wyjątkowy - poinformował urząd prezydenta

Safianik, odnosząc się do sytuacji w Egipcie, powiedział PAP, że resort od ponad dwóch lat, a obecnie szczególnie, kategorycznie odradza wszelkie podróże do Kairu i innych dużych aglomeracji Egiptu. Zaznaczył, że Polacy przebywający w Egipcie powinni unikać miejsc publicznych, bazarów, muzeów, centrów handlowych, placów.

Jednocześnie podkreślił, że MSZ za bezpieczne uważa jedynie wyjazdy zorganizowane z Polski do kurortów nad Morzem Czerwonym. "Osobom przebywającym już w kurortach na urlopach ponownie kategorycznie odradzamy wszelkiego rodzaju wyjazdy indywidualne czy grupowe poza te ośrodki na terenie Egiptu" - zaznaczył.

"Prosimy także Polaków udających się do Egiptu o rejestrację swojego wyjazdu w programie e-konsulat, pozwoli to naszym służbom konsularnym mieć dobrą ocenę sytuacji i ewentualnie numery kontaktowe do Polaków przebywających w Egipcie" - powiedział Safianik.

Zaznaczył, że polskie służby konsularne są w stałym kontakcie ze służbami konsularnymi innych państw członkowskich Unii Europejskiej. "Na tę chwilę nie mamy informacji o tym, by ten stan miał reperkusje dla Polaków przebywających w kurortach nad Morzem Czerwonym, nie mamy żadnych sygnałów niepokojących od polskich turystów, nasze służby konsularne nie odnotowują tych sygnałów" - podkreślił.

Dodał jednocześnie, że polskie służby konsularne na bieżąco monitorują sytuację i gdyby miało dojść do jakichś utrudnień dla polskich podróżnych, resort będzie o nich informował.

Według arabisty prof. Janusza Daneckiego w Egipcie rośnie konflikt między dwiema grupami ludności: z jednej strony - liberałów, chętnych budować nowoczesne państwo, a z drugiej - tradycjonalistów, którzy chcą tradycyjne społeczeństwo utrzymać. Zwrócił uwagę, że obalenie przez wojsko prezydenta Mohammeda Mursiego (3 lipca) wzmogło konflikt między obydwiema stronami. "On niestety prawdopodobnie będzie się rozwijał i będzie coraz większy" - powiedział ekspert.

Odnosząc się do likwidacji przez egipskie siły bezpieczeństwa obozów zwolenników Mursiego, ocenił, że to akcja niepotrzebna. "Ludzie chcą protestować, to niech protestują. Nawet poprzedni dyktator, którym był Hosni Mubarak, jednak pozwolił ludziom protestować na placu Tahrir. Natomiast rząd obecny nie pozwala, co świadczy o tym, że ten rząd jest chyba jeszcze gorszy od tamtego" - powiedział PAP.

Dodał, że rząd powinien pozwolić ludziom protestować i odczekać, a wówczas być może demonstracje by ustały. "A tak to one nie ustaną tak szybko, bo jeszcze jest jeden argument, że zostały krwawo stłumione demonstracje pokojowe. Rząd, siły bezpieczeństwa wprawdzie twierdzą, że nie były pokojowe, ale nie będziemy dyskutować z tym" - powiedział Danecki.

Zdaniem eksperta egipski rząd mógłby szybciej zapowiedzieć demokratyczne wolne wybory i nie powinien wykluczać Mursiego ze startu w nich. Danecki zwrócił uwagę, że protestujący zwolennicy Mursiego "mają argumenty bardzo rzeczowe". "Nawet jeśli prezydent się nie spisał, jak się mówi po drugiej stronie, to co z tego? Został demokratycznie wybrany, to trzeba doczekać do końca kadencji i cierpieć swój własny wybór" - tłumaczył ekspert.

Podkreślił w tym kontekście, że nie da się "demokratycznych wyborów wojskowo usunąć". "I pewnie by się to nie zdarzyło w Egipcie, gdyby nie cicha zachęta Zachodu. Proszę spojrzeć, że świat zachodni nie zareagował negatywnie, nie powiedział, że to jest zamach stanu, obalenie legalnie wybranego prezydenta, tylko cichcem zaakceptował. (...) A dlaczego? Bo się boimy muzułmańskich fundamentalistów. (...) Takie obawy nie stanowią podstawy do tego, by wspierać obalenie legalnej władzy" - zaznaczył.

Danecki, pytany czy obecna sytuacja w Egipcie oznacza koniec szans na demokratyzację tego kraju, odparł, że proces ten został zahamowany. "Z tego punktu widzenia +arabska wiosna+ w Egipcie się nie udała - na razie. Bo to nie znaczy, że musimy Egipt już spisać całkowicie na straty i że będziemy mieli rządy wojskowych do końca" - ocenił. "Ja troszeczkę widzę taki scenariusz jak niegdyś w Turcji czy w Korei Południowej, gdzie wojskowi przez jakiś czas rządzili i w końcu doszło do powstania demokracji. Oby tak było" - konkludował. (PAP)

Kraj i świat

Wenecja walczy z jednodniowymi turystami. Wprowadza system opłat i rezerwacji wizyt

Wenecja walczy z „jednodniowymi” turystami. Wprowadza system opłat i rezerwacji wizyt

2024-04-25, 16:58
Jan Grabiec: rząd przyjął rozporządzenie, które określa cały plan pomocy dla rolników

Jan Grabiec: rząd przyjął rozporządzenie, które określa cały plan pomocy dla rolników

2024-04-25, 16:19
Premier Tusk zapowiada rekonstrukcję rządu. Na razie odpoczywa, bo jest chory

Premier Tusk zapowiada rekonstrukcję rządu. Na razie odpoczywa, bo jest chory

2024-04-25, 13:40
Cztery zadania dla polskiej polityki zagranicznej. Minister Sikorski przedstawia je w Sejmie

Cztery zadania dla polskiej polityki zagranicznej. Minister Sikorski przedstawia je w Sejmie

2024-04-25, 10:21
Polska zamawia wyrzutnie HOMAR-K i pociski. Umowa w Korei Południowej podpisana

Polska zamawia wyrzutnie HOMAR-K i pociski. Umowa w Korei Południowej podpisana

2024-04-25, 09:45
95 miliardów dolarów dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. JoeBiden podpisał ustawę

95 miliardów dolarów dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Joe Biden podpisał ustawę

2024-04-24, 17:49
Będą zmiany w rządzie. Minister Sienkiewicz podał się do dymisji, kandyduje do PE

Będą zmiany w rządzie. Minister Sienkiewicz podał się do dymisji, kandyduje do PE

2024-04-24, 16:42
Listy KO do Parlamentu Europejskiego zatwierdzone. Jedynką w regionie Krzysztof Brejza

Listy KO do Parlamentu Europejskiego zatwierdzone. „Jedynką” w regionie Krzysztof Brejza

2024-04-24, 16:00
Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić jakość powietrza w UE

Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić jakość powietrza w UE

2024-04-24, 14:30
Mariusz Kamiński: Dostałem rekomendację z PiS, aby kandydować do PE

Mariusz Kamiński: Dostałem rekomendację z PiS, aby kandydować do PE

2024-04-24, 10:33
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę