UE: Izrael nie pozwala unijnym urzędnikom na weryfikację pomocy dla Strefy Gazy
Izrael odmówił wjazdu do Strefy Gazy urzędnikom UE, którzy chcą zweryfikować, czy izraelskie władze wywiązują się ze zobowiązań dotyczących pomocy humanitarnej - przekazały źródła unijne. Na miejscu jest Polak - Maciej Popowski, dyrektor generalny ds. pomocy humanitarnej w Komisji Europejskiej.
Według unijnych źródeł sytuacja się poprawia - na jednym z przejść granicznych „widać ruch”, ale skala pomocy humanitarnej, jaka dociera do Palestyńczyków w Strefie Gazy, pozostaje niezweryfikowana i nie ma pewności, czy Izrael znowu jej nie wstrzyma.
Pracownicy ONZ w Strefie Gazy
- Chcielibyśmy móc sami weryfikować fakty i krążące liczby - powiedział unijny urzędnik, który we wtorek połączył się z dziennikarzami w Brukseli online. Popowski zwrócił się do władz Izraela o zezwolenie na misje weryfikacyjne, ale unijni urzędnicy, w tym on sam, nie otrzymali zgody na wjazd do Strefy Gazy. - Mamy nadzieję, że to będzie wkrótce możliwe - dodał urzędnik.
Na teren Strefy Gazy wpuszczani są za to pracownicy ONZ. - W Izraelu występuje jednak duża krytyka raportów ONZ, państwa członkowskie również to podnoszą. Korzystamy teraz z danych ONZ, bo po prostu nie ma nic innego - przekazało źródło UE.
Izrael w rozmowach z unijną dyplomacją zobowiązał się do zwiększenia dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, do tej pory przez niego blokowanej. Uzgodnione kroki, o których KE poinformowała 10 lipca, obejmują zwiększenie liczby ciężarówek z pomocą, ponowne otwarcie przejść przez jordańskie i egipskie szlaki pomocy humanitarnej, zapewnienie dostępu organizacjom humanitarnym oraz dystrybucję żywności za pośrednictwem piekarni i kuchni publicznych w całej półenklawie.
KE usiłuje teraz sprawdzić, czy Izrael wprowadza w życie zobowiązania z 10 lipca.
- Uzgodniliśmy np. z Izraelczykami, że zezwolą na wjazd na terytorium Strefy Gazy co najmniej 160 tirom z pomocą humanitarną i otworzą dodatkowe przejścia graniczne - zauważył unijny urzędnik. Tymczasem na razie otwarte są jedynie dwa przejścia. W poniedziałek na jednym z nich - Kerem Szalom - unijni urzędnicy odnotowali ciężarówki z dostawami z Egiptu i Izraela, które były sprawdzane przez izraelskie służby i następnie rozładowywane po palestyńskiej stronie.
Propozycja sankcji dla Izraela
W Strefie Gazy działa około 260 pracowników humanitarnych. W ocenie unijnych urzędników to za mało, by móc zweryfikować, czy pomoc rzeczywiście dociera do potrzebujących, ale przede wszystkim, by zapobiec jej plądrowaniu i umożliwić właściwą dystrybucję. Tymczasem w tym roku UE ma „istotny” budżet do wydania na pomoc humanitarną dla Palestyńczyków, łącznie 170 mln euro.
W związku z blokowaniem pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy KE zaproponowała w poniedziałek zawieszenie dostępu dla Izraela do programu badawczego Horyzont Europa. Zawieszenie ma być częściowe, co ma oznaczać wyłączenie izraelskich podmiotów z udziału w programie EIC Accelerator. W ramach tego programu przyznawane jest wsparcie projektom mogącym mieć podwójne zastosowanie: cywilne i wojskowe, takim jak cyberbezpieczeństwo, drony i sztuczna inteligencja.
Zawieszenie udziału Izraela w Horyzoncie Europa będzie wymagało zgody co najmniej 15 państw członkowskich.
W ramach programu EIC Accelerator pojedyncze przedsiębiorstwo, które jest bliskie wprowadzenia nowej technologii na rynek, może otrzymać dotację w wysokości do 2,5 mln euro lub inwestycję kapitałową do 15 mln euro. Izrael otrzymał od 2021 r., kiedy to dołączył do Horyzontu Europa, 900 mln euro, z czego w ramach EIC Accelerator - 200 mln euro.