prof. Grzegorz Górski

2024-01-01
Prof. Grzegorz Górski/fot. archiwum

Prof. Grzegorz Górski/fot. archiwum

PR PiK - Rozmowa dnia - prof. Grzegorz Górski

Gościem Rozmowy dnia był prof. Grzegorz Górski, rektor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu. Rozmawialiśmy o prognozach na rozpoczynający się rok.
– To już dzisiaj wyraźnie widać, że wkraczamy w fazę bardzo niebezpiecznych wydarzeń, które będą bezpośrednio rzutowały na sytuację w Polsce. Takiej bardzo daleko idącej destabilizacji politycznej. Rozpoczynając od sytuacji kompletnego rozchwiania w tej chwili sytuacji wewnętrznej w Niemczech, także potęgujących się napięć we Francji czy w Hiszpanii. Zapewne po wyborach europejskich będziemy świadkami przedterminowych wyborów parlamentarnych, z dużą dozą pewności w Niemczech i we Francji. Dodatkowo dojdzie do takiego przeciągającego się paraliżu, związanego z konstytuowaniem się nowych władz Unii Europejskiej, po wyborach do europarlamentu – przewidywał prof. Górski.
Michał Jędryka: Jakie wydarzenie uważa Pan za największe pod względem politycznym i społecznym w Polsce w minionym 2023 roku?
Grzegorz Górski: Nie ma większych wątpliwości. Były to wybory parlamentarne i ich rezultat. Zmiana rządu po ośmiu latach.

Jak Pan sądzi, czy w rozpoczynającym się 2024 roku ta zmiana będzie miała znaczące konsekwencje dla zwykłego Polaka?
– Będzie miała olbrzymie, z dwóch powodów. Pierwszy jest wewnętrzny. Widać już dzisiaj wyraźnie, że to, co prezentowała znacząca część liderów obozu, który przejął władzę, na etapie zapowiedzi przedwyborczych zamierza z bezwzględną konsekwencją realizować. To będzie rzutowało na erozję systemu demokratycznego państwa prawnego w Polsce. To już się dzieje, to już oglądamy, ale także będzie miało olbrzymi wpływ na funkcjonowanie całej przestrzeni społeczno-gospodarczej. Także tutaj widać, że te wydawałoby się mało poważne zapowiedzi, często mają podlegać bezwzględnej realizacji. Oznacza to, że wejdziemy w fazę potężnych turbulencji gospodarczych, społecznych i to jest wymiar wewnętrzny. On będzie potęgowany przez bardzo niekorzystną ewolucją sytuacji międzynarodowej. Nie tylko w innych częściach świata, ale także w Europie. To już dzisiaj wyraźnie widać, że wkraczamy w fazę bardzo niebezpiecznych wydarzeń, które będą bezpośrednio rzutowały na sytuację w Polsce. Takiej bardzo daleko idącej destabilizacji politycznej. Rozpoczynając od sytuacji kompletnego rozchwiania w tej chwili sytuacji wewnętrznej w Niemczech, także potęgujących się napięć we Francji czy w Hiszpanii. Zapewne po wyborach europejskich będziemy świadkami przedterminowych wyborów parlamentarnych, z dużą dozą pewności w Niemczech i we Francji. Dodatkowo dojdzie do takiego przeciągającego się paraliżu, związanego z konstytuowaniem się nowych władz Unii Europejskiej, po wyborach do europarlamentu. Na to wszystko nakłada się ewidentna słabość Ukrainy. Tu już nie ma co mówić o jakiejkolwiek ofensywie, ale będą duże problemy także z przetrwaniem nadchodzących miesięcy przez Ukrainę. To w kontekście trudnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych, wynikającej z trwających już de facto wyborów, ale też z chaosu wewnętrznego, wynikającego z różnych czynników. Wszystko składa się na bardzo daleko idącą destabilizację sytuacji międzynarodowej, w której Rosja oczywiście będzie to wykorzystywać i skutki tego będzie ponosić w pierwszym rzędzie Polska. Ona jest kluczem do sytuacji do rozstrzygnięcia wojny na Ukrainie. Eliminacja Polski jako zaplecza Ukrainy jest celem pierwszoplanowym Rosji i ta z pewnością będzie chciała wykorzystać tę sytuację, a obecny rząd jest na to całkowicie ślepy i do tego niezdolny do działania na tym odcinku.

Powiedział Pan również o znacznych turbulencjach gospodarczych, które mogą się w Polsce wydarzyć. Skąd mogą się wziąć, to już Pan wytłumaczyć, ale jak one mają wyglądać?
– One będą się objawiać dużym zamieszaniem wynikającym z ciągle trwających turbulencji na rynkach energetycznych. My nie zakończyliśmy tej fazy problemów, które determinują sytuację na tych rynkach. One tylko po części wynikały z niestabilności cen surowców takich jak ropa, czy węgiel kamienny. Natomiast w znacznie większym stopniu one były funkcją, czy konsekwencją prób wdrażania tych różnych absurdalnych tzw. polityk zielonych, od których na całym świecie następuje odwrót, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Natomiast w Europie ci, którzy obecnie przynajmniej dzierżą władze w Unii Europejskiej, z uporem maniaka próbują forsować te paranoiczne rozwiązania, które skutkują tym, że paraliżują one zdolność europejskiego przemysłu już nie tylko do stawiania czoła w międzynarodowej rywalizacji, ale w ogóle do jakiegokolwiek utrzymania swojego potencjału. Najlepiej widać to po przemyślę niemieckim i francuskim. Te problemy, które obecnie są w tych krajach, będą rzutowały na sytuację gospodarczą w Polsce. Wynika to ze skali gospodarek Niemiec i Francji, oraz ich roli w Europie. Jak dodamy do tego zaburzenia w gospodarce hiszpańskiej i włoskiej, to okazuje się, że te cztery krytyczne dla Europy gospodarki są w stanie bardzo głębokich turbulencji. To w oczywisty sposób będzie rzutowało na sytuację polskiej gospodarki. Przy czym poprzedni rząd miał tego świadomość. Potrafił utworzyć pewnego typu rozwiązania, które w jakiś sposób neutralizowały bezpośrednie oddziaływanie tych zjawisk, które już występują od ponad roku czy nawet dwóch lat. Natomiast w tej chwili, przypuszczając po tych pierwszych posunięciach, to będzie całkowita bezradność i kapitulacja.

Jeszcze ostatnie pytanie. Mówi się o tym, że Ukraina ma być przyjęta do Unii Europejskiej. Czy tak się zdarzy i w jakim terminie, tego do końca chyba nikt nie wie. Jednak wielu komentatorów uważa, że to jest w interesie Polski. Czy naprawdę tak jest? Patrząc na to, co się dzieje na rynku zboża, i transportu, to mimo wszystko bardzo silna konkurencja dla tych sektorów gospodarki.
– Można powiedzieć tak, jeżeli patrzymy na wymiar wyłącznie ekonomiczny, to największe negatywne konsekwencje włączenia gospodarki ukraińskiej do Unii Europejskiej poniesie Polska. Jeżeli ktoś próbuje twierdzić inaczej, to próbuje zaczarować tę oczywistość. Są inne potencjalnie elementy, które w długiej perspektywie powinny przynosić korzyści, ale zanim Polska się ich doczeka, to minie bardzo długi czas. W moim przekonaniu mówienie o członkostwie Ukrainy w Unii Europejskiej ma podobny charakter do tego, jak rozmawiano przez kilkadziesiąt lat z Turcją. Cały czas jest na ścieżce włączenia do UE. Jestem przekonany, że Ukrainę czeka to samo.

Na zakończenie, czego Pan życzy naszym słuchaczom na ten 2024 rok?
– Życzę dużo cierpliwości, odporności psychicznej i jak najmniej ulegania emocjom.

Zobacz także

Dariusz Kurzawa

Dariusz Kurzawa

Sebastian Borowiak

Sebastian Borowiak

Jarosław Wenderlich

Jarosław Wenderlich

Marcin Wałdoch

Marcin Wałdoch

Jakub Dziadosz

Jakub Dziadosz

Arkadiusz Myrcha

Arkadiusz Myrcha

Marcin Wroński

Marcin Wroński

Zbigniew Sosnowski

Zbigniew Sosnowski

Patryk Tomaszewski

Patryk Tomaszewski

Zbigniew Girzyński

Zbigniew Girzyński

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę