Radosław Sajna-Kunowsky

2023-06-05
Radosław Sajna-Kunowsky/fot. Archiwum

Radosław Sajna-Kunowsky/fot. Archiwum

PR PiK - Rozmowa dnia - Radosław Sajna-Kunowsky

Gościem „Rozmowy dnia" był politolog i medioznawca profesor Radosław Sajna-Kunowsky z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Rozmawialiśmy między innymi o marszu opozycji 4 czerwca w Warszawie i o przekazie politycznym tego wydarzenia.

Michał Jędryka: Panie profesorze, jak to jest: jedne media na czołówkach podają: wielki marsz, prawie milion ludzi, drugie mówią: nie, tam było 100 tys., właściwie takie niewielkie wydarzenie, które można zamieścić na trzeciej stronie gazety. Jak było naprawdę Pana zdaniem?
Radosław Sajna-Kunowsky:
Prawda jest zawsze gdzieś pośrodku...

Chociaż niektórzy mówią, że leży tam, gdzie leży (śmiech).
(śmiech) Zależnie od tego jakie otworzymy kanały telewizyjne, jakie hashtagi w mediach społecznościowych, jakie gazety, to zobaczymy bardzo różne relacje. To jest pewnego rodzaju problem, że polskie społeczeństwo jest mocno podzielone, świat dziennikarski też jest mocno podzielony i stąd mamy tak różnorodne relacje. Prawda jest taka, że była to jedna z wielu manifestacji politycznych, jakie odbywały się w Polsce od czasu, kiedy odzyskaliśmy wolność po czasach komunizmu. Czy była to największa, jak mówił Donald Tusk – nie wiem, nie znam dokładnie statystyk, ale było już bardzo dużo manifestacji, także w czasach rządów Platformy Obywatelskiej, przeciwko tamtemu rządowi, i teraz jest normalne, że mogą być manifestacje przeciwko aktualnemu rządowi. Na tym polega też demokracja.

Jasne, natomiast jeśli chodzi o samego Donalda Tuska – on miał taki okres w ostatnim czasie, kiedy jego przywództwo i jego polityczna inicjatywa były dosyć zakwestionowane. Czy ten marsz można uznać za jego sukces, za jakieś odbicie się w tej kampanii wyborczej?
Tak, oczywiście. Donald Tusk zawsze był dobry w zarządzaniu emocjami, zarządzaniu tłumem – czy był dobry w zarządzaniu państwem, to już kwestia bardziej sporna, dyskusyjna, ale w zarządzaniu emocjami jak najbardziej. I to rzeczywiście był moment, w którym Donald Tusk przypieczętował swój leadership właśnie w opozycji. Zepchnął do drugiego rzędu innych potencjalnych liderów opozycji, sam stanął na czele wielkiej manifestacji – przynajmniej wielkiej w jego oczach; on mówił, że „obudził się olbrzym”. I to też jest zarządzanie emocjami.

No ale chyba Prawo i Sprawiedliwość trochę mu pomogło w zajęciu tego stanowiska, bo to, że liderzy pozostałych partii opozycyjnych przyszli na ten marsz, to był wynik postanowienia o powołaniu słynnej Komisji [ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski w latach 2007–2022 – przyp. red.].
Nie wiem, czy to była aż tak zaplanowana strategia, żeby tak właśnie się wydarzyło, ale bez wątpienia nadal żyjemy w sytuacji, kiedy dwie postaci rozgrywają walkę polityczną w Polsce – Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. Dwaj panowie, de facto są już w wieku emerytalnym, według aktualnych unormowań prawnych w Polsce, ale ciągle jest między nimi wielki spór o to, jak ma wyglądać Polska i mam wrażenie, że w tym liczy się też jakaś personalna niechęć między nimi. Ale jakaś wizja też w tym musi być.

A nie jest tak, że dla Prawa i Sprawiedliwości Donald Tusk jest po prostu wygodnym przeciwnikiem? On symbolizuje to, co działo się przed 2015 rokiem. Gdyby pojawiła się jakaś opozycja, która symbolizowałaby coś innego, wyszłaby z jakimś innym programem, zupełnie świeżym, to może polska polityka wyglądałaby inaczej.
Tak, Donalda Tuska łatwo krytykować, łatwo go rozliczać z tych poprzednich rządów i pytanie, czy jego potencjalne kolejne rządy byłyby podobne do tych, które doprowadziły de facto do upadku tamtego rządu, do porażki. Rzeczywiście, gdyby pojawił się nowy lider opozycji, trudniej by było z nim walczyć, mógłby rzeczywiście zaproponować coś nowego, a przy okazji krytykować aktualne rządy. Natomiast stary, potencjalnie nowy premier Donald Tusk nie jest na tyle wiarygodny, jak mógłby być jakiś nowy lider opozycji.

Na początku powiedział Pan, że Donald Tusk potrafi zarządzać emocjami. W ogóle polityka to jest zarządzanie emocjami. Jak taka manifestacja, takie pokazanie się opozycji, wpłynie na emocje społeczne po jednej i drugiej stronie sceny politycznej?
Tymi emocjami z jednej strony zarządza Donald Tusk, ale z drugiej strony te emocje są też niejako „przerabiane” przez media, bo do większości Polaków informacje z tego marszu, z tej manifestacji docierają [właśnie] poprzez media – bo w marszu uczestniczyło 100 do ponoć 500 tys. ludzi – to jednak jest tylko niewielki odsetek głosujących. Większość postrzega te sprawy przez media – więc to, jak media „przerobią” materiał z tej manifestacji, będzie kluczowe.

Jedna, to znaczy?
Jeżeli mamy mówić o nazwach, to Polsat (...) Jest najbardziej etyczny pod względem dziennikarskim. Przedstawia konflikty w sposób najbardziej neutralny, traktuje swoich widzów jako osoby rozumne, które potrafią same wywnioskować z przekazu, kto ma rację. I to jest ważne, jak media będą te emocje przedstawiać (…).

Zobacz także

Michał Sztybel

Michał Sztybel

Tomasz Chymkowski

Tomasz Chymkowski

Krzysztof Kukucki

Krzysztof Kukucki

Arkadiusz Fajok

Arkadiusz Fajok

Paweł Gulewski

Paweł Gulewski

Marek Wojtkowski

Marek Wojtkowski

Zbigniew Ostrowski

Zbigniew Ostrowski

Mikołaj Bogdanowicz

Mikołaj Bogdanowicz

Krzysztof Kukucki

Krzysztof Kukucki

Jerzy Kanclerz

Jerzy Kanclerz

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę