Joanna Taczkowska-Olszewska
2022-10-24
Gościem „Rozmowy Dnia” była prof. Joanna Taczkowska-Olszewska, prawnik i medioznawca, Prorektor ds. Nauki w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej w Bydgoszczy. Rozmawialiśmy między innymi o ciężkich oskarżeniach rzucanych przez polityków na działaczy strony przeciwnej.
Michał Jędryka: W minionym tygodniu mieliśmy taką sytuację, że obydwie strony sporu politycznego w Polsce wyciągnęły pewne rzeczy, które właściwie były już częściowo znane opinii publicznej, bo to były materiały z podsłuchów sprzed lat kilku, sprzed poprzednich jeszcze wyborów, i okazało się, że te materiały są dalej czymś, czym można się szachować, czym można sobie wzajemnie stawiać zarzuty. No i wydawało się, że mamy taką sytuację, że jest wynik 1:1. Donald Tusk oskarżył Prawo i Sprawiedliwość, że może być w jakiś sposób zależne od rosyjskich służb, a w odpowiedzi minister Zbigniew Ziobro ujawnił materiały, z których wynikało, że Donald Tusk mógł wziąć łapówkę. I teraz każdy wierzy w co chce? Jak to jest?
Joanna Taczkowska-Olszewska: Myślę, że z takimi sytuacjami – nie wiem, czy z wyciąganiem i emitowaniem kolejnych materiałów, gdzieś tam potajemnie ukrytych będziemy mieć do czynienia – ale zasadniczo z sytuacjami, które mają zaskakiwać jednych i drugich wyborców, to oczywiste, będziemy mieć do czynienia przez cały kolejny rok, aż do wyborów w 2023 roku, natomiast w moim odczuciu mamy pewien przedsmak kampanii, w której i jedna, i druga strona próbuje odnaleźć jakąś jedną oś sporu, która będzie tę kampanię dzieliła, a z drugiej strony znaleźć pewien sposób na swojego przeciwnika politycznego. Jeśli chodzi o Platformę Obywatelską, widać w tej formacji dwojakiego rodzaju podział wartości na wartości ideologiczne i wartości instrumentalne, które próbuje się realizować. Te wartości ideologiczne są wypowiadane między innymi ustami niektórych dziennikarzy, niektórych mediów. Na przykład wczoraj miałam okazji oglądać Fakty w TVN i słyszę informację, która otwierała te wiadomości, informację czołówkową, czyli tę, która powinna być najbardziej aktualna, że dwa lata temu Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, który rzekomo zakazuje aborcji, więc to jest kwestia ideologiczna, czyli pewne kwestie, tematy mają mieścić się w kategoriach określonego sporu ideologicznego, czy światopoglądowego i wokół tego, wokół właśnie tych wartości – i tu pytanie, czy są wartości – ale wokół pewnych kwestii o charakterze ideologicznym będzie ta kampania budowana. Tematami kampanii wyborczej będą też tzw. kwestie instrumentalne. W moim odczuciu to, co się wydarzyło jest taką kwestią, czy tematem instrumentalnym, który Platforma Obywatelska, podobnie zresztą jak być może będą to robili jej przeciwnicy, czyli Prawo i Sprawiedliwość, ale póki co, widzimy to w wydaniu PO, która próbuje te kwestie stawiać i wykorzystywać przeciwko swojemu przeciwnikowi, czyli przeciwko PiS. Jeśli chodzi o te instrumentalne kwestie, czy nazwijmy to wartości, myślę że budowanie przekazu i samej struktury kampanii wyborczej będzie polegało między innymi na próbie udzielenia przez PO odpowiedzi na pytanie, czego zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości mogą tej formacji politycznej nie wybaczyć. Jeżeli czegoś nie wybaczą, to znaczy, że trzeba uderzyć właśnie w to, czego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości nie wybaczą. Po stronie Platformy Obywatelskiej uznano, że to jest właśnie jakby przypisanie tej formacji politycznej, czyli Prawu i Sprawiedliwości jakichś związków, jakiegoś rodzaju relacji, czy tajnych powiązań z Federacją Rosyjską (...).
