Andrzej Dera
Gościem „Rozmowy Dnia” był Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Rozmowa dotyczyła między innymi wystąpienia Prezydenta Andrzeja Dudy na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.
Magdalena Ogórek: Prezydent Andrzej Duda wczoraj na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos powiedział wyraźnie, że nie spodziewał się tak ogromnej skali ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i podkreślił też bardzo stanowczo, że Ukraińcy nie oddadzą nawet kawałka ziemi, że przelali morze krwi za swój kraj i to są nawiązania do rozmaitych wypowiedzi, nie tylko Silvio Berlusconiego, ale przedziwnej wypowiedzi Emanuela Macrona, gdzie później Francuzi tłumaczyli się, że był to lapsus przy tłumaczeniu. Prezydent Andrzej Duda wyraźnie to zaznaczył.
Andrzej Dera: Te głosy zaczynają padać. Do tych głosów dołączyłbym byłego sekretarza w Stanach Zjednoczonych Henry'ego Kissingera, który mówił, że Rosja nie może zostać pokonana, bo to będzie niebezpieczne dla Europy i byłoby dobrze, jakby Rosja otrzymała jakąś część terytorium Ukrainy. To są głosy niebezpieczne i nieroztropne, akceptujące agresję. To co zrobiła Rosja to jest czyste pogwałcenie prawa międzynarodowego. To jest zajęcie terytorium suwerennego państwa. To jest pozbawienie życia żołnierzy, ale przede wszystkim cywili, bo oni najbardziej cierpią podczas tej agresji. Nie może być jakiegokolwiek tłumaczenia, jakiejkolwiek akceptacji aneksji innego państwa – to jest fundament pokoju na świecie. Jeżeli ktoś to będzie tolerował, to przekracza granice, którą potem każdy, w dowolnym miejscu na świecie, będzie mógł przekroczyć, bo przecież skoro jednemu się opłacało, bo to się wtedy opłaca, to inny też będzie próbował iść tą drogą. Na to nie może być zgody i stąd taka stanowcza odpowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na forum. To mówią też sami Ukraińcy, że nie będą handlować swoją suwerennością. Każde demokratyczne państwo, mające dumę w sercu, powiedziałoby to samo (...).