Rodzina z Czarża w pożarze straciła wszystko. Sąsiedzi pomagają, jak mogą
Mieszkańcy podbydgoskiego Czarża i gminy Dąbrowa Chełmińska wspierają rodzinę, która w pożarze straciła cały dobytek. Zorganizowano charytatywny festyn, trwają internetowe zbiórki i licytacje, wiele osób bezinteresownie pomaga przy remoncie domu.
– Małe miejscowości mają to do siebie, że nikt nie jest tutaj anonimowy. Są tego plusy, czasami też minusy, ale najważniejsze jest to, że jeżeli kogoś spotkała tragedia, to naprawdę ludzie są bardzo solidarni, chcą pomóc i nikt nie czuje się tutaj pozostawiony sam sobie – podkreśla Mariola Górecka, sołtys Czarża, radna powiatu bydgoskiego.
Dziewięcioosobowa rodzina straciła nie tylko dach nad głową, ale i dobytek całego życia.
Do pożaru doszło 30 czerwca, podczas remontu dachu. – Był silny wiatr, w kilka chwil ogień zajął cały dach i poddasza, a podczas akcji zalany został dół – mówi sołtys.
Mieszkańcy gminy i sołectwa natychmiast zaczęli organizować pomoc. Podczas festynu udało się zebrać 35 tys. złotych. – Jak na imprezę zorganizowaną w tydzień w małej miejscowości, to wielkie osiągnięcie – zaznacza Mariola Górecka. W sklepie w gminie rozstawiono puszki, organizowane są imprezy charytatywne, licytacje, trwa też internetowa zbiórka. –100 tys. – ten cel został osiągnięty – mówi sołtys. – To kwota niewystarczająca, ale liczy się każda złotówka i chęć pomocy – dodaje.
W zniszczonym domu wciąż pracują osuszacze. Jest wiele do zrobienia. – Ta pomoc daje dużą nadzieją, ludzie są tutaj solidarni – mówi Janusz Zdzisław, jeden z mieszkańców zniszczonego w pożarze domu.
Rodzina mieszka u krewnych i sąsiadów, wykorzystuje domek holenderski. – Nie ma innej możliwości, trzeba się jakoś ratować – wskazuje.
Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ.