Nieoficjalnie: znalezisko z okolic Bydgoszczy to szczątki pocisku wystrzelonego podczas ćwiczeń
– Na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego – poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Jak podało RMF FM, znalezione szczątki to pocisk ziemia-powietrze, który jest pozostałością po testach systemów obronnych.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała na swojej stronie internetowej, że miejsce znalezienia szczątków zostało zabezpieczone i jest szczegółowo badane. Prokurator Wawryniuk wskazała, że „trwają szczegółowe i intensywne ustalenia dotyczące szczątków ujawnionego obiektu”. – Do czasu zakończenia prac prokuratorów oraz biegłych, prokuratura, zgodnie z obowiązującymi zasadami, nie będzie odnosiła się do doniesień medialnych dotyczących okoliczności zdarzenia – zaznaczyła.
Poinformowano ponadto, że w związku ze znalezieniem w okolicy Bydgoszczy szczątków niezidentyfikowanego obiektu powietrznego Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadzi postępowanie. – Czynności wykonują prokuratorzy wojskowi, biegli oraz inne służby państwowe. Przyjęta przez prokuratorów kwalifikacja prawna postępowania – art. 163 § 1 pkt 3 kodeksu karnego – jest kwalifikacją bazową umożliwiającą dokonywanie ustaleń faktycznych w sprawie. Nie przesądza o przebiegu zdarzenia – napisano.
– Na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk.
– Ciężko jest nam powiedzieć coś więcej na temat samego znaleziska, bo jesteśmy właścicielami cichego, skromnego pensjonatu dla koni, odciętego od reszty świata. Jednak to właśnie jeden z naszych klientów, będąc na przejażdżce konnej w otaczających nas lasach, zauważył, jak to określił, coś wbitego w ziemię, roztrzaskanego, jakieś odłamki, strzępy oraz taki krater – mówi właściciel pensjonatu z pobliskiej miejscowości Podlaski, Tomasz Zalesiak.
Z jego relacji miało wynikać, że to coś było wbite w ziemię pod skosem. Zalesiak i jego partnerka Hania Zielińska przekazali PAP, że ich klient znalazł to w sobotę. – Niczego dziwnego, żadnych iluminacji na niebie czy dźwięków nie zarejestrowaliśmy (…) – wskazała Zielińska.
– Nasz klient był zaniepokojony tym znaleziskiem i zgłosił sprawę na policję. Ta zabezpieczyła teren bardzo szybko i był on monitorowany przez różne służby – dodał Zalesiak. Służby działały w okolicach miejsca zdarzenia jeszcze w czwartek. Około południa można było już podejść w miejsce, gdzie niezidentyfikowany obiekt spadł. Teren nie był już wygrodzony, a Żandarmerii Wojskowej ani innych służb nie było już na miejscu.
Zagrożenia dla mieszkańców nie ma
O prowadzeniu przez prokuraturę postępowania w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego informował w czwartek rano na Twitterze minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Przekazał, że na miejscu zdarzenia oprócz prokuratorów pracują wojskowi eksperci, policja, żandarmeria i przedstawiciele SKW.
O zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.