Dominika Dulny, Dominika Kasprzycka–Głaczyńska i Joanna Czarkowska. Trzy śpiewające dziewczyny, repertuar grupy stylizowany na lata 40 – 50. Kilka miesięcy temu wydały swój debiutancki album, a teraz rozpoczynają trasę koncertową z projektem "Lato z Radiem".
"Mamy mnóstwo pomysłów na siebie. Jeszcze nie zdążyłyśmy nagrać płyty, a już miałyśmy pomysły na kolejne. Cały czas robimy coś nowego. Nie narzekamy na nudę..."
Środa, 26 czerwca - godz.18.10
Troszkę pozytywnie namieszałyście swoim debiutanckim albumem. Skąd pomysł na taką stylizowaną muzycznie grupę?
Dominika Kasprzycka–Gałczyńska – W pierwszej połowie XX wieku taki styl był bardzo modny. Wtedy w Stanach Zjednoczonych powstawały takie zespoły, a ponieważ w Polsce tego do tej pory nie było postanowiłyśmy założyć takie trio.
Która była głównym prowodyrem?
D.K-G. – Asia
Joanna Czarkowska – Ale ja już nawet nie pamiętam jak to było. Może po skończeniu szkoły (Szkoła Muzyczna na Bednarskiej w Warszawie) chciałyśmy robić coś wspólnego. Po drugie bardzo lubimy taką swingową muzykę. Postanowiłyśmy spróbować śpiewać na głosy, sprawia nam wielką frajdę.
I tak od razu wiedziałyście, że Wasze głosy będą dobrze ze sobą brzmiały?
Dominika Dulny – Nie, nie wiedziałyśmy, nawet w szkole rzadko śpiewałyśmy razem. Wówczas były inne priorytety. Jak tylko założyłyśmy zespół zaczęłyśmy dbać o szczegóły jak brzmienie, stylizacja i bardzo dużo nad tym pracowałyśmy.
Czyj to był pomysł ta stylizacja?
D.K-G. – To się wzięło z czasów, które nas inspirują, lubimy cofać się w czasie. ale sięgamy także po nowoczesny – premierowy repertuar.
J.Cz. - Lubimy tamten sposób ukazywania kobiecości, trochę nam do tego tęskno. Nie jesteśmy filigranowymi kobietami (śmiech), dawniej kobiety nosiły sukienki, malowały usta na czerwono, teraz to się zmienia i mamy ogromną frajdę, że możemy się wcielić w tamte kobiety.
A do mnie przyszły trzy kobiety w jeansach.
D.K-G. – Wyjątkowo, bo prosto z podróży przyszłyśmy do studia.
D.D. – Może straciłoby to swoją magię gdybyśmy się na co dzień tak ubierały, a kiedy możemy wcielać się na scenie w kogoś innego, to za każdym razem mamy z tego radość.
Wciągnęłyście do swojej paczki także mężczyzn, którzy odgrywają niemałą rolę
D.K-G. – Towarzyszą nam niezmiennie. Marcin Piękos jest najważniejszy, bo jest autorem wszystkich aranżacji i producentem płyty. On dba żeby nasze głosy dobrze ze sobą brzmiały. Nasz zespół powiększył się także o sekcję dętą, a teraz rozpoczęłyśmy współpracę z Symfonikami Bydgoskimi p/d Marka Czekały.
D.D. – Nasi Panowie chętnie wchodzą z nami w ten klimat, sami się pytają o muszki i szelki, które zawsze mamy dla nich przygotowane.
Kto Was stylizuje?
D.K-G. – Same. Miałyśmy do czynienia z osobami, które zajmują się tym profesjonalnie, wyszukujemy stare zdjęcia, archiwalne, aby móc wzorować się na tamtych czasach i najczęściej same sobie szyjemy stroje .
Próbowałyście swoich sił w "Must Be The Music", nawet daleko zaszłyście. Tak z perspektywy czasu – warto było?
J.Cz. - Najbardziej warto na świecie. Ten występ dodał nam skrzydeł i dzięki temu udało nam się wydać płytę. Program rządzi się swoimi prawami, to było bardzo budujące i dało nam takiego kopa do pracy.
Mamy płytę – co dalej? Jaki macie na siebie pomysł?
D.D. - Mamy mnóstwo pomysłów na siebie. Jeszcze nie zdążyłyśmy nagrać płyty, a już myślałyśmy pomysły na kolejne. Rozpoczęłyśmy współpracę z orkiestrą Marka Czekały, powstają nowe piosenki. Cały czas robimy coś nowego. Nie narzekamy na nudę. W wakacje będziemy jeździć na trasę koncertową programu "Lato z Radiem".
Nie jest łatwo przebić się trzem wokalistkom, które śpiewają melodyjne piosenki i nie szokują, nie mają brody,?
D.K-G. – Mam nadzieję, że tym się będziemy wyróżniać – że jesteśmy takie normalne.
Każda z Was rozpoczynała swoją karierę solową – co teraz?
J.Cz. – Nigdy nie myślałam o karierze solowej, bardziej widziałam siebie w zarządzaniu kulturą.
D.K-G. – Jest mi tak dobrze na scenie kiedy nie jestem tam sama i nie tęsknię za solową karierą. Cudownie jest móc się z kim cieszyć swoimi sukcesami.
D.D. – Ja też nie tęsknie, chociaż zdarza mi się udzielać w różnych projektach solo. Moje życie kręci się wokół muzyki, ale mam coś stałego, czyli pracę w zespole.
Jak ze sobą wytrzymujecie?
D.K-G. – czekałam na to pytanie (śmiech) Są wybuchy, ale one trwają tylko moment
A kto jest liderem charakterologicznie?
D.K-G. – Asia. Asia to wszystko ogarnia. Kiedy my się rozłazimy to Asia dopina nas wszystkich.
D.D. - Dominika Kasprzycka dba natomiast o naszą stylizację. Poprawia muszki, toczki na naszych głowach, zresztą sama je tworzy.
Zobacz także
Reżyser, aktor, ale też muzyk i artysta kabaretowy. Reżyser „Wesołej Wdówki”, która otworzyła 29. Bydgoski Festiwal Operowy „...Ja nie myślę o… Czytaj dalej »
Wokalistka i autorka tekstów. Przed 20 laty rozpoczynała swoją artystyczną drogę występując z siostrą Natalią w zespole Sistars, teraz prezentuje swój… Czytaj dalej »
Aktorka, scenarzystka a ostatnio również wokalistka. Po krótkiej przerwie powraca z kolejnym singlem prezentując utwór „Tydzień za tygodniem”. Wokalistka… Czytaj dalej »
Do tej pory Krzysztof Iwaneczko, a od dziś po prostu Iwaneczko – wokalista, który w środę 19 kwietnia zaprezentował swój singiel „Nowy”, zapowiadający… Czytaj dalej »
Saksofonista, kompozytor, pedagog, grający w wielu zespołach m.in.: „Walk Away”, „Eljazz Big-Band”, czy „Leszcze”. „...mieszkaliśmy wszyscy w… Czytaj dalej »
Utalentowany puzonista, kompozytor, aranżer i przede wszystkim syn „legendy za życia”, Zbigniewa Namysłowskiego. „...Tata wręcz unikał nauczania mnie… Czytaj dalej »
Bestsellerowa polska autorka. Uwielbiana przez kobiety, od lat wzrusza i motywuje swoje czytelniczki, nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Jej książki… Czytaj dalej »
Wokalistka, psycholog, autorka tekstów i muzyki w dniu swoich 40. urodzin – 28 marca wydaje singiel „Tobie”, zwiastujący nową płytę. „...sama próbuję… Czytaj dalej »
Prodziekan Wydziału Wokalno Aktorskiego Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, ale przede wszystkim dyrygent z ponad 30-letnim doświadczeniem, od lat współpracujący… Czytaj dalej »
Pieśniarz, gitarzysta, kompozytor, autor tekstów, dziennikarz i lektor. „...właśnie pieśniarz. Wolę używać tego określenia niż piosenkarz, bo rzeczywiście… Czytaj dalej »