Sąd przedłużył areszt dla byłego prezesa Amber Gold
Łódzki sąd apelacyjny przedłużył w środę o kolejne trzy miesiące - do 28 listopada - areszt dla b. prezesa Amber Gold Marcina P. Jest on podejrzany - wraz ze swoją żoną Katarzyną P. - m.in. o oszustwa znacznej wartości.
O przedłużenie aresztu Marcinowi P. wnosiła łódzka prokuratura okręgowa, która prowadzi śledztwo przeciwko b. prezesowi Amber Gold i jego żonie.
Śledczy motywowali wniosek obawą matactwa z jego strony i grożącą podejrzanemu surową karą do 15 lat więzienia. Ponadto - według prokuratury - pomimo zebrania bardzo obszernego materiału dowodowego w dalszym ciągu wymaga on uzupełnienia.
Posiedzenie w tej sprawie, z udziałem obrońcy, odbyło się w środę w łódzkim sądzie apelacyjnym. Na posiedzeniu nie było podejrzanego, który przebywa w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim. "Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i przedłużył okres aresztowania Marcina P. o kolejne trzy miesiące - do 28 listopada" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Informację o przedłużeniu aresztu potwierdzono PAP także w sądzie. Sąd uznał, że sprawa ma charakter rozwojowy i konieczne jest przeprowadzenie dalszych czynności dowodowych.
Postanowienie nie jest prawomocne; podejrzanemu przysługuje wniesienie zażalenia.
Wniosek o przedłużenie aresztu rozpoznawał łódzki sąd apelacyjny (wcześniejsze rozpoznawały sądy w Gdańsku), ponieważ wkrótce minie rok od aresztowania Marcina P.; tym samym wnioski oraz ewentualne zażalenia rozpoznawać będzie sąd właściwy dla miejsca prowadzenia śledztwa.
W ostatnich dniach małżonkowie P. zostali po raz kolejny przesłuchani i śledczy zmodyfikowali stawiane im zarzuty dotyczące oszustwa, precyzując dane osobowe kolejnych pokrzywdzonych - obecnie w zarzutach określonych zostało już ok. 4700 pokrzywdzonych osób. Dane te - według śledczych - będą sukcesywnie uzupełniane.
Według prokuratury małżonkowie P. nadal nie przyznają się do zarzucanych im przestępstw. Podczas ostatniego przesłuchania odmówili składania wyjaśnień. Obojgu grożą kary do 15 lat więzienia. Areszt dla Katarzyny P. jest przedłużony do 15 października.
Śledztwo przeciwko b. prezesowi Amber Gold Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie P. prowadzi łódzka prokuratura. Według śledczych Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 9,7 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12 przestępstw. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych.
Prokuratura zleciła przygotowanie kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej dotyczącej spółek grupy Amber Gold. Do końca tego roku opinię mają opracować eksperci z zespołu zarządzania ryzykiem nadużyć spółki Ernst&Young Audit.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. (PAP)