Tokio wybrane gospodarzem IO 2020
Tokio zostało gospodarzem letnich igrzysk olimpijskich w 2020 roku. Wyboru dokonano w sobotę w Buenos Aires podczas 125. sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W drugiej turze pokonało Stambuł. Wcześniej z rywalizacji odpadł Madryt.
Stolica Japonii zdeklasowała w głosowaniu turecką metropolię 60:36. W pierwszej turze musiała być dogrywka, ponieważ Stambuł i Madryt otrzymały po 26 głosów, a Tokio uzbierało wówczas 42.
Japońska stolica będzie po raz drugi w historii gościć letnie igrzyska. Wcześniej sportowcy o najwyższe trofea walczyli tam w 1964 roku. Po ogłoszeniu wyników radość w azjatyckiej delegacji nie miała końca. Wszyscy wpadali sobie w ramiona i z dumą wywieszali flagi swojego państwa.
"W końcu olimpiada wraca do Japonii. Trochę się martwiłem, ale ta decyzja daje nam wielkie nadzieje" - powiedział premier kraju Shinzo Abe ze łzami w oczach.
Całkowicie inne nastroje panowały w hiszpańskim obozie. Madryt odpadł już w pierwszej turze i po raz trzeci z rzędu obserwował radość innych. Stambuł przegrał po raz piąty i jak mówiono w kuluarach decydującym czynnikiem była groźba wojny w Syrii, która mogłaby mieć także wpływ na Turcję.
W ostatniej prezentacji Japończycy zwrócili się do członkow MKOl, by nie brali pod uwagę tego, co stało się w elektrowni jądrowej w 2011 roku w Fukushimie. Zapewniali, że podobna tragedia nie będzie miała już nigdy miejsca.
Zaletą igrzysk w Tokio jest fakt, że 85 procent obiektów znajduje się w odległości nie większej niż osiem kilometrów od wioski olimpijskiej. Poza tym rząd ma już zdeponowane w rezerwie 4,5 mld dolarów, które teraz zostaną wykorzystane na organizację największego sportowego święta. Kierujący kandydaturą Masato Mizuno obiecał jednocześnie, że zostaną pobite wszelkie rekordy oglądalności.
15 aren jest już gotowych, jedenaście ma zostać zbudowanych. Nowy Stadion Olimpijski ma powstać dokładnie w tym samym miejscu, gdzie odbywały się igrzyska w 1964 roku. "To kompaktowa koncepcja z bardzo dobrze zaplanowaną infrastrukturą oraz komunikacją" - pochwalił MKOl.
Przedstawiciele Stambułu próbowali za wszelką cenę unikać tematu niespokojnej sytuacji w Syrii, a podkreślali, że będą świetnym mostem między Azją a Europą. To dałoby możliwość połączenia dwóch wielkich rynków gospodarczych, także dla przyszłych generacji - można było usłyszeć w jednym z puszczonych filmów reklamowych.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy starał się z kolei przekonać członków MKOl, że mimo panującego kryzysu świetnie poradzą sobie z organizacją, a dodatkowo pomoże im to w walce z bezrobociem, które obecnie sięga już 26,3 proc. "80 procent inwestycji jest już za nami" - zapewnił.
Po tym jak Stambuł poległ w walce o igrzyska, stał się jednym z faworytów na organizację finału mistrzostw Europy w 2020 roku. (PAP)