Defilada na Placu Czerwonym w Moskwie
Prezydent Władimir Putin oświadczył w czwartek podczas defilady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie, upamiętniającej 68. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, że Rosja zawsze będzie bronić prawdy o tamtej wojnie.
Putin podkreślił, że to ZSRR udaremnił hitlerowskie plany podbicia świata, uwolnił Europę od faszyzmu. Oznajmił, że Rosja uczyni wszystko, aby już nikt nigdy nie ośmielił się rozpętać takiej wojny.
"Zwycięstwo w maju 1945 roku to święty symbol wierności wobec ojczyzny, który żyje w każdym z nas. Nasi przodkowie zawsze umieli zwyciężać. Te tradycje to przykład dla młodych pokoleń, które już nieraz to udowodniły, broniąc suwerenności i interesów ojczyzny" - podkreślił.
Paradę prezydent odebrał w towarzystwie premiera Dmitrija Miedwiediewa i ministra obrony, generała armii Siergieja Szojgu. Ten ostatni wcześniej sprawdził gotowość wojsk do defilady.
W pieszej części parady przez Plac Czerwony przemaszerowało 11 312 żołnierzy i oficerów reprezentujących wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a także słuchacze kilku uczelni wojskowych. Wśród uczestników parady byli też żołnierze i oficerowie wojsk Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i Służby Granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Po raz pierwszy w defiladzie wzięli udział uczniowie kozackiego korpusu kadeckiego z miasta Aksaj w obwodzie rostowskim, na południu Rosji.
Zmechanizowaną część parady, podczas której przez Plac Czerwony przejechało 101 jednostek sprzętu bojowego, otworzyły samochody opancerzone zwiadu Tygrys. Następnie wjechały transportery opancerzone BTR-82A, czołgi T-90A i samobieżne haubice Msta-S. W ślad za nimi pojawiły się systemy rakiet przeciwlotniczych Buk-M2, a także baterie przeciwrakietowe i przeciwlotnicze S-400 Triumf oraz Pancir-S1. Na końcu były rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M i międzykontynentalne rakiety balistyczne Topol-M.
Transportery BTR-82A, które do służby wprowadzane są od tego roku, na defiladzie zaprezentowano po raz pierwszy.
Na lotniczą część parady złożył się przelot na wysokości od 150 do 500 metrów 68 śmigłowców i samolotów. Nad Placem Czerwonym pokazały się helikoptery wielozadaniowe Mi-8, ciężkie transportowe Mi-26 oraz szturmowe Mi-28 i Ka-52 Aligator, a także samoloty transportowe Ił-76, An-124 i An-22, bombowce strategiczne Tu-160, Tu-95MS i Tu-22M3, samoloty dowodzenia i wczesnego ostrzegania A-50, samoloty-cysterny Ił-78, jak również szturmowo-bombowe Su-24, szturmowe Su-25, myśliwce przechwytujące Su-27, myśliwce frontowe MiG-29, ciężkie myśliwce przechwytujące MiG-31 i wielozadaniowe myśliwce Su-34.
Ostatnim akcentem defilady, którą dowodził dowódca Wojsk Lądowych FR generał-pułkownik Władimir Czyrkin, był przemarsz 800-osobowej orkiestry wojskowej.
Parada, która trwała godzinę, jak zawsze odbyła się przy bezdeszczowej pogodzie. Także w tym roku przyczyniły się do tego siły powietrzne, które przy użyciu specjalnych reagentów, rozpylonych w przededniu defilady z samolotów An-12 i An-26, rozpędziły deszczowe chmury w rejonie Moskwy (PAP).