Komisja Etyki chce skuteczniej informować posłów o karach
Komisja Etyki Poselskiej pracuje nad zmianą w regulaminie, która ma spowodować, że posłowie będą skuteczniej informowani o nałożonych na nich karach. Być może będzie to się odbywać drogą elektroniczną.
Musimy sprawnie działać - mówi szefowa komisji Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
Zgodnie z aktualnym regulaminem komisji uchwałę o karze nałożonej na posła doręcza się do jego skrytki poselskiej, o czym informuje się drogą elektroniczną. Za termin dostarczenia uchwały uznaje się dzień, w którym poinformowano posła o dostarczeniu uchwały. Poseł ma wówczas 14 dni na odwołanie się od decyzji komisji do Prezydium Sejmu.
Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że regulamin komisji jest "nieco przestarzały". Według niej "nie wysokość kar, ale informacja o nich" jest skuteczniejsza w dyscyplinowaniu posłów.
Również w ocenie Elżbiety Witek (PiS), członkini komisji etyki, trzeba zmienić regulacje dotyczące sposobu informowania posłów o karach, bo - jak argumentowała w rozmowie z PAP - jest tylko ściśle określony czas na odwołanie się od decyzji komisji.
Franciszek Stefaniuk (PSL) zaznaczył z kolei, że posłowie skarżą się, iż dowiadują się o swoich karach z mediów. Jego zdaniem, poseł powinien być informowany drogą elektroniczną, by mógł podjąć decyzję o ewentualnym odwołaniu. "Przecież wszyscy zostali wyposażeni przez Kancelarię Sejmu w tablety" - dodał w rozmowie z PAP Stefaniuk.
Informowania posłów o karze drogą elektroniczną nie wyklucza Kidawa-Błońska. "Złożyliśmy kilka propozycji, które są analizowane przez sejmowe Biuro Legislacyjne" - zaznaczyła.
Zgodnie z regulaminem komisji etyki może ona ukarać posła zwróceniem uwagi, udzieleniem upomnienia lub naganą.
Od początku obecnej kadencji w 2011 roku komisja etyki 10 razy ukarała posłów naganą, 4 razy upomnieniem, a 7 zwróceniem uwagi. Rekordzistą jest Janusz Palikot, który ma już sześć kar nagany. Jak sam mówił, "poseł, który dostaje najwięcej nagan z komisji etyki jest najbardziej wartościowym posłem".
Na początku ubiegłego roku marszałek Sejmu Ewa Kopacz proponowała zwiększenie kompetencji komisji etyki. Nie wykluczała m.in. wprowadzenia w Regulaminie Sejmu kar pieniężnych dla posłów, którzy "posługują się nieparlamentarnym językiem".
Z kolei w poprzedniej kadencji Sejmu pojawiały się pomysły, by szerzej informować opinię publiczną o karach dla posłów. Jedną z rozważanych propozycji - zmierzających do tego, by kara była jednak dotkliwsza dla posła naruszającego zasady etyczne - miało być odczytywanie przez marszałka Sejmu decyzji komisji etyki o nałożeniu kary.
Na jesień komisja etyki przygotowuje natomiast konferencję na temat etyki poselskiej i tego, czego powinny dotyczyć wnioski do komisji. (PAP)