Kryzys humanitarny w Strefie Gazy. Trwa walka o życie wcześniaków w szpitalu Al-Szifa [wideo]
Jak informuje Izrael, szpital Al-Szifa w Gazie został otoczony przez wojsko. Izrael twierdzi, że pod placówką znajdują się tunele, składy broni i centra dowodzenia Hamasu, a bojownicy wykorzystują paliwo przeznaczone dla szpitala.
Lekarze walczą o życie wcześniaków, które zostały przeniesione z inkubatorów na normalne łóżka. Od soboty 11 listopada w Al-Szifie zmarło 32 pacjentów, w tym troje noworodków.
Rzecznik resortu zdrowia Stefy Gazy oświadczył we wtorek, że „nie ma przeciwskazań” co do ewakuacji wcześniaków ze szpitala Al-Szifa do jakiejkolwiek innej placówki medycznej, ale „nie istnieje mechanizm umożliwiający taką ewakuację”.
– Najbardziej troszczymy się o dobro i życie tych dzieci – przyznał w rozmowie z agencją Reutera rzecznik szpitala Aszraf Al-Kidra.
Wcześniej we wtorek armia Izraela proponowała szpitalowi pomoc w ewakuacji dzieci. Zaoferowała również, że dostarczy placówce 37 inkubatorów, maski tlenowe oraz inny sprzęt medyczny.
Resort zdrowia, kontrolowany przez organizację terrorystyczną Hamas, utrzymuje, że pacjenci szpitala, wokół którego toczą się starcia, umierają z powodu braku paliwa do wytwarzania elektryczności. Dostawy prądu są z kolei warunkiem funkcjonowania sprzętu ratującego życie. W poniedziałek z tego powodu miało umrzeć kilkoro najmniejszych pacjentów.
Izrael przedstawił nagrania rozmów przedstawicieli palestyńskich instytucji, z których wynika, że Hamas zabiera paliwo przeznaczone dla ludności cywilnej Strefy Gazy. Zdaniem armii Izraela w bunkrach pod szpitalem Al-Szifa znajduje się centrum operacyjne Hamasu.
Źródło w amerykańskiej administracji przekazało stacji CNN, że Hamas utworzył pod szpitalem ośrodek dowodzenia i używa paliwa przeznaczonego dla placówki.
W poniedziałek armia izraelska, która przejęła inny szpital pediatryczny w Gazie, Al-Rantissi, powiadomiła, że odkryła „infrastrukturę Hamasu w podziemiach” dziecięcej placówki. Wśród odkrytej tam broni znajdują się „pasy z materiałami wybuchowymi, granaty, karabiny szturmowe AK47, wyrzutnie rakiet” – powiadomił rzecznik armii Daniel Hagari dodając, że szpital był bazą, do której terroryści Hamasu „wrócili z masakry 7 października”. Miał wskazywać na to podziurawiony kulami motocykl, który „był używany przez terrorystów Hamasu podczas masakry 7 października”.
W poniedziałek agencja Reutera poinformowała, że izraelskie wojsko jest już u bram szpitala Al-Szifa. Według palestyńskich władz od soboty jest on nieczynny z powodu braku zasilania.