JuraPark, noclegi nad ziemią, spływ Wisłą. "Wakacyjny PiKnik" w Solcu
Miasto o szczególnym położeniu, w połowie drogi miedzy Bydgoszczą a Toruniem, było przed Potopem Szwedzkim centralnym ośrodkiem miejskim. Teraz liczy 16 tysięcy mieszkańców, ale oferuje stałą pracę w tamtejszym parku technologicznym. W piątek nasz "Wakacyjny PiKnik" zagościł w Solcu Kujawskim.
Wizytę zaczęliśmy od rozmowy z panią burmistrz, która kontynuuje dzieło wieloletniego burmistrza Antoniego Nawrockiego - patrona nowego ronda w centrum miasta. Potem odwiedziliśmy w domu wspaniałą sportsmenkę Dorotę Bucław, którą nieszczęśliwy wypadek z sali treningowej koszykówki zawiódł na wózek inwalidzki. Dzisiaj to nasza reprezentantka Polski na paraolimpiadzie w tenisie stołowym.
Juz połowa Polski kojarzy Solec z JuraParkiem, który oferuje i rozrywkę i naukę zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Każdego dnia wakacji setki zwiedzjących poznają ziemię z jurajskiej epoki. A naprzeciwko powstał Forest Jump, czyli park linowy, który już niebawem zaoferuje, jako jedyny w Polsce, kawiarenkę pod koronami drzew, a nawet noclegi na wysokości kilku metrów nad ziemią.
Nie można w czasie wizyty w Solcu pominąć tamtejszego Centrum Kultury. Ten adres znają wszyscy mieszkańcy miasta, bowiem liczba imprez, festiwali, przeglądów i wystaw tam organizowanych jest imponująca. Tam też spotkaliśmy się z panem Januszem Mayem, rzeźbiarzem, który uczy tej sztuki młodych adeptów, a jego prace zdobią sanktuaria i kościoły w całym kraju.
Po południu udaliśmy się do soleckiego nadleśnictwa, które zawiaduje Puszczą Bydgoską. Dowiedzieliśmy się, jakie leśne atrakcje czekają na turystów i co wyróżnia ten kompleks leśny.
Potem skierowaliśmy się nad Wisłę, gdzie od w czwartku goszczą uczestnicy międzynarodowego spływu Wisłą. To impreza tak renomowana, że wśród uczestników są i tacy, którzy na rzece pojawiają się stale od kilku lat.
Tu znajdziesz wszystkie relacje i zdjęcia z naszej wizyty w Solcu Kujawskim