Co dalej z niebezpiecznym przejściem na ul. Jeśmanowicza w Toruniu?
Toruńska policja podtrzymuje swoje stanowisko, że należy zlikwidować przejście dla pieszych przy ulicy Jeśmanowicza oraz wprowadzić zakaz przecinania Grudziądzkiej w tym miejscu.
Przejście jest niebezpieczne, nie ma sygnalizacji świetlnej, w marcu zginął na nim 87-letni pieszy.
Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Toruniu zapewnia, że bez zdania mieszkańców przejście nie będzie zlikwidowane.
- Trzeba spojrzeć z punktu widzenia społecznego i dokładnie to zanalizować ilu pieszych tamtędy chodzi - powiedział Marcin Kowallek.
- Ustawienie ewentualnej sygnalizacji świetlnej w tym miejscu spowoduje jeszcze większe zwiększenie niebezpieczeństwa. Na odcinku 200 - 300 metrów pojawiłyby się w sumie 3 sygnalizacje. Spowodowałoby to zatory drogowe - uważa nadkomisarz Tomasz Bałuk zast. naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
- Zdarzenia na tym skrzyżowaniu są spowodowane niezachowaniem odległości, nieprawidłowymi manewrami skręcania, włączania się do ruchu. W odległości 100 metrów są inne przejścia dla pieszych z sygnalizacja świetlną. Stoimy na stanowisku, że lepiej byłoby wyłączyć to przejście z użytku - dodaje nadkomisarz Tomasz Bałuk .
Więcej o bezpieczeństwie pieszych oraz o tym, czy przegrywają z kierowcami w dzisiejszej audycji "Bliżej życia" o godz. 16.30.