Lekkoatletyczne MŚJ – Ewa Swoboda ze srebrnym medalem na 100 m
Ewa Swoboda została wicemistrzynią świata juniorek w biegu na 100 m. Sprinterka UKS Czwórka Żory wynikiem 11,12 poprawiła w Bydgoszczy należący do niej rekord Polski do lat 20. Zwyciężyła Amerykanka Candace Hill rekordem imprezy IAAF 11,07.
W półfinale Swoboda, halowa rekordzistka świata na 60 m, uzyskała generalnie drugi czas 11,17, poprawiając o jedną setną sekundy rekord kraju, który ustanowiła 26 maja. Najszybsza była Hill - 11,12.
Niesamowita wrzawa na trybunach towarzyszyła Polce już przy finałowej prezentacji. Reakcję startową zarówno podopieczna Iwony Krupy, jak i reprezentantka USA miały niemal identyczną i przez ponad pół dystansu biegły równo. Amerykanka, mająca jednak lepszą końcówkę, w pełni wykorzystała swój atut. Na trzeciej pozycji uplasowała się Khalifa St Fort z Trynidadu i Tobago - 11,18.
Po biegu Swoboda wyściskała rywalki, a potem powiedziała: „Udało się stoczyć równą walkę z najlepszymi zawodniczkami na świecie w moim wieku i co więcej, zdobyłam srebrny medal, więc jestem bardzo szczęśliwa. Moja kariera dopiero się zaczyna i wierzę, że jeszcze szybsze bieganie przede mną. Są to moje trzecie mistrzostwa globu i z imprezy na imprezę idę coraz wyżej. Trzeba obiektywnie ocenić, że Hill była lepiej przygotowana, ale przegrałam zaledwie o pięć setnych sekundy, a więc o pół stópki, a właściwie paluszka. To wielka motywacja, by dalej ciężko trenować".
W Bydgoszczy sprinterka z Żor wystartuje jeszcze w sztafecie 4x100 m. "Mam nadzieję, że jeśli wszystko się uda i pójdzie tak, jak sobie zaplanujemy, to utrzemy nosa rywalkom... Potem pojadę do domu dosłownie na jeden dzień odpocząć i wrócę do treningów przed Rio. Ważne będzie odpowiednie przygotowanie nóg i głowy, ale najbardziej wierzę, że do Brazylii pojedzie ze mną trenerka, bo bez niej nie dam rady całemu stresowi, który przede mną. Czy czas 11,12 może dać finał w Rio? Trudno przewidzieć, ale mogę obiecać, że wszyscy mogą się spodziewać jeszcze szybszych biegów w moim wykonaniu".
Mistrzynią skoku o tyczce, po zaciętej walce z dwiema rywalkami, została Szwajcarka Angelica Moser, pokonując poprzeczkę na wysokości 4,55. Rzut dyskiem wygrała liderka światowej listy wśród juniorek Kristina Rakocevic z Czarnogóry – 56,36.
Męski trójskok zdominowali Kubańczycy. Odległością 17,06 wygrał Lazaro Martinez, a za nim uplasował się Cristian Napoles - 16,62.
Jamajka Tiffany James była najszybsza na dystansie 400 m - 51,32 to jej rekord życiowy i najlepszy w tym sezonie wynik na świecie wśród juniorek.
„Po brązowym medalu mistrzostw 2013 roku miałam gorszy okres w karierze. Przed imprezą w Bydgoszczy postawiłam sobie za cel zdobycie złotego medalu. Ciężko pracowałam, ale przyniosło to spodziewane efekty. Przed finałem nie brakowało nerwów, ale czułam, że jestem w stanie wygrać” – powiedziała James.
Spore emocje były w rywalizacji juniorów na 1500 m. O zwycięstwo do ostatnich metrów walczyło dwóch Kenijczyków i Etiopczyk, którzy byli bardzo mocno dopingowani przez kolegów i koleżanki ze swoich reprezentacji. Najszybszy okazał się Kumari Taki z Kenii wpadając, a właściwie rzucając się w dosłownym tego słowa znaczeniu na metę.
Najszybszą juniorką na 800 m została Amerykanka Samantha Watson - 2.04,52, a bieg na 110 m przez płotki wygrał Amerykanin Marcus Krah - 13,25. Piąty, z rekordem życiowym 13,45, był Dawid Żebrowski (MKS SMS Victoria Racibórz).
Po trzech dniach zawodów, które odbywają się na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka i zakończą w niedzielę, ekipa biało-czerwonych ma w dorobku trzy medale. We wtorek złoto wywalczył Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno) rekordem globu do lat 20 w pchnięciu kulą, a w środę konkurs rzutu oszczepem wygrała Klaudia Maruszewska (LKS Jantar Ustka).
W historii tej imprezy (pierwsze MŚJ odbyły się w 1986 roku w Atenach) polscy lekkoatleci wywalczyli 39 medali, w tym 11 złotych. (PAP)