El. do LM: Lech nie zrobił „remontady”. Tylko remis i koniec szans na awans do elity
Lech Poznań nie dokonał zaskakującej pogoni w rewanżowym spotkaniu z Crveną Zvezdą Belgrad w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. „Kolejorz” zremisował 1:1, przegrywając dwumecz 2:4.
Przed meczem szansa na odwrócenie losów rywalizacji była niewielka, a to przez domową porażkę 1:3. Poznaniacy nie mieli jednak nic do stracenia – od początku musieli ruszyć do ataku, by w ogóle myśleć o odrobieniu strat.
Pierwsza połowa nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Mistrz Polski starał się przejąć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Gospodarze z kolei straszyli szybkimi kontrami. Gdy wydawało się, że drużyny zejdą na przerwę z bezbramkowym remisem, obrońcy polskiej ekipy całkowicie pogubili się polu karnym, co skończyło się „jedenastką”, którą na gola zamienił Cherif Ndiaye.
Jakiekolwiek nadzieje na dobry wynik pojawiły się dla podopiecznych Nielsa Frederiksena w 57. minucie. Wtedy to czerwoną kartkę obejrzał zawodnik Crveny Rodrigao. Nic to jednak nie dało. Dopiero w końcówce Lech przeprowadził nieco groźniejsze ataki. Już w doliczonym czasie gry wyrównujące trafienie zanotował Mikael Ishak.
Crvena Zvezda Belgrad – Lech Poznań 1:1 (1:0)
Bramki: Ndiaye (45+1 – rzut karny) – Ishak (90+3)
Pierwszy mecz: 3:1, awans: Crvena
Lech Poznań nie kończy przygody z europejskimi pucharami. Teraz przed „Kolejorzem” walka w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy. Jeśli poznaniacy przegrają, zagrają w Lidze Konferencji.