Socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej oraz sensei Karate Kyokushin.
"Koleżanka złożyła mi propozycję, aby pójść razem na socjologię. Zapytałem "a co to jest ta socjologia?" Ona na to - "nie wiem, ale ładnie brzmi". ”Zupełnie nie wiedziałem z czym się wiąże socjologia, nie sądziłem, że kiedykolwiek przyjdzie mi pracować na studiach jako wykładowca na uczelni. Socjologia jest bardzo niebezpieczną nauką, bo bardzo łatwo ze znawcy przeistoczyć się w wyznawcę..."
W środę, 14 września 2016 – o godz.18.10
Jesteś socjologiem wsi?
- Tak można powiedzieć, ale tak naprawdę moją specjalnością są badania terenowe, obserwacja uczestnicząca, wywiad narracyjny – to gałąź socjologii jakościowej, szczególnie terenów wiejskich.
Bliskie Ci jest także karate?
- Karate Kyokushin. To już 34 lata mojego życia.
Skąd ta socjologia znalazła się w Twoim życiu?
- To długa opowieść. Czasami ludźmi rządzi przypadek. W 1995 roku zostałem powołany do wojska, trafiłem nad morze do marynarki wojennej, ale stamtąd udało mi się przenieść do Bydgoszczy. Byłem przez jakiś czas kierowcą szefa sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego i w trakcie jednej z przepustek, na prywatce moja koleżanka złożyła mi propozycję, aby pójść razem na socjologię. Zapytałem "a co to jest ta socjologia?" Ona na to - "nie wiem, ale ładnie brzmi". To mnie przekonało. Złożyliśmy papiery na socjologię na UMK i z powodzeniem ją ukończyłem.
A wcześniej byłeś pilnym uczniem?
- Szczerze, to byłem leserem i robiłem tylko dobre wrażenie.
Jaką szkołę średnią skończyłeś?
- Najpierw szkołę zawodową przy Romecie, a później Technikum Mechaniczne nr 1 w Bydgoszczy – Budowę i eksploatację samolotów.
A jakie miałeś marzenia zawodowe?
- Chciałem najpierw zdobyć zawód.
Wywodzisz się z rodziny nauczycielskiej. Twój tata, to wieloletni dyrektor przedmiotów ogólnokształcących w Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych w Bydgoszczy. Właściwie to powinieneś zostać nauczycielem.
- To była ostatnia rzecz, którą chciałbym robić. To też był przypadek. Zupełnie nie wiedziałem z czym się wiąże socjologia, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek przyjdzie mi pracować na studiach jako wykładowca na uczelni. Tym bardziej miałem takie przeświadczenie, że Ci, którzy idą na studia zaoczne nie mogą potem robić kariery naukowej. Tu się okazało zupełnie inaczej.
Czym Cię zafascynowała socjologia.
- Socjologią zafascynowałem się poprzez ludzi, których spotykałem. Wspólnie prowadziliśmy dyskusję i projekty badawcze. W ten sposób zacząłem tę socjologię zgłębiać, aż do momentu, kiedy wybrałem własną ścieżkę.
Czy socjolog jest w stanie wychwycić, kiedy osoba badana koloryzuje, a kiedy mówi prawdę?
- To jest taka nasza cecha, że chcemy wypaść dobrze. Nawet kiedy nie zadaję pytań, a rozmówca prowadzi mnie przez fragment swojej biografii, to i tak chce dobrze wypaść. Nasza praca przypomina jazdę w pociągu, kiedy spotykamy kogoś nieznajomego i jesteśmy w stanie opowiedzieć mu nasze najbardziej intymne fragmenty z życia, mając nadzieję, że po wyjściu z pociągu o tym zapomni, a nam będzie lżej. Ja do swoich rozmówców wracam, więc oni wiedzą, że to spisuję, obrabiam i nagrywam rozmowy.
Czy socjolog musi mieć jakieś cechy charakteru, dzięki którym odnosi sukces w swojej pracy?
- Socjologia jest bardzo niebezpieczną nauką bo bardzo łatwo ze znawcy przeistoczyć się w wyznawcę.
Swoje życie zawodowe dzielisz pół na pół między socjologię a karate?
- Kiedy zaczynałem ćwiczyć miałem 10 lat, moje pierwsze kimono uszyła mi ciocia Apolonia, wzorując je na innym pożyczonym od kolegi. Ta pasja, która jest częścią mojej pracy – sala treningowa, jest dla mnie "kozetką terapeutyczną", w której się oczyszczam. Prowadząc zajęcia nie myślę o swoich problemach, one się nie rozwiązują, ale mój mózg przez godzinę - dwie od nich odpoczywa.
Co wykształca Karate?
- Chyba wszystkie sztuki walki mają wspólną cechę - pomagają w momentach trudnych się dźwignąć. Jak mawiał twórca Karate Kyokushin Masutatsu Oyama, zwycięzcami nie są Ci, którzy pokonują przeciwników, a Ci, którzy radzą sobie w trudach dnia codziennego. Czasami idąc na salę gimnastyczną, kiedy ktoś szybszy, sprawniejszy pokaże Ci Twoje miejsce w szeregu, jest moment na refleksję "ćwiczyłem za mało, nie jestem jednak takim mistrzem, muszę się wziąć za siebie". To jest fajne.
Twoje dzieci też się uczą karate?
- … moje dzieci jeżdżą ze mną na obozy, treningi, ale mają swoje pasje, a ja próbuję pomagać im je realizować. Moja średnia córka Marcelina uczy się w szkole baletowej w Poznaniu. Ma 11 lat i mieszka w internacie. Balet jest jej pasją i robi to z przyjemnością. Młodsza - Tosia lubi Hip-Hop i tańczy w bydgoskim Bailamosie, a najmłodsza Lila podejmuje próby gry na pianinie, żadna nie chce iść w ślady ojca i ćwiczyć karate.
Zobacz także
Wokalista i bard wspomina swoją współpracę z Ernestem Bryllem. „...Na początku był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru i też dystansem do siebie… Czytaj dalej »
Reżyser teatralny, przez wiele lat był dyrektorem naczelnym i artystycznym poznańskiego Teatru Polskiego, obecnie przygotowuje premierę opery „Don Pasquale”… Czytaj dalej »
Warszawianin pochodzący z Węgorzyna, z wykształcenia magister ekonomii i historii oraz menedżer kultury, a z zamiłowania i zawodu: muzyk - prezentuje nowy… Czytaj dalej »
Dziennikarka, reżyserka i producentka telewizyjna. „...lubię najbardziej ten etap, który jest już bardzo zaawansowany, czyli montaż. Dzięki temu można… Czytaj dalej »
Wokalistka, która już niedługo zaprezentuje swój nowy album. Tymczasem promuje kolejny singiel pt. „Naiwna”. „...żeby człowiek, żeby kobieta mogła… Czytaj dalej »
Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. „...myślę, że każdy kompozytor jednak marzy o tym, żeby jego twórczość, jego dzieła były wykonywane… Czytaj dalej »
Gitarzysta, kompozytor, przez ostatnie pół wieku grał m.in. z zespołami: Breakout, Air Condition (Zbigniew Namysłowski), Dwójka ze sternikiem, Bemibek (Ewa… Czytaj dalej »
Kompozytor muzyki filmowej, dyrygent i producent muzyczny, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, autor muzyki m.in. do ostatniej ekranizacji „Znachora”… Czytaj dalej »
Kompozytor, pianista, pedagog związany obecnie z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy. „...w naszych profesjach mówi się, że należy znaleźć się we właściwym… Czytaj dalej »
Jak można wyczytać na jej stronie: „Coraz dojrzalsza, a przez to piękniejsza, bardziej świadoma siebie. Energetyczna i zmysłowa. Czerpie z życia garściami… Czytaj dalej »