Rosyjska armia gromadzi siły przy granicy z Ukrainą. Umacnia się też na Białorusi
Rosja utrzymuje w rejonie granicy z Ukrainą około 90 tysięcy żołnierzy, a od niedawna zacieśnia współpracę z Białorusią i zwiększa tam obecność wojskową. Zarazem - zdaniem ekspertów - 130 taktycznych grup batalionowych, każda liczy ok. 800 żołnierzy, jest w stałej gotowości.
Na początku listopada br. media zachodnie podały, że Rosja koncentruje swoje siły przy granicy z Ukrainą. Dyrektor studiów nad Rosją w organizacji non-profit CNA, Michael Kofman oceniał, że zdjęcia satelitarne pokazują, że siły 41. armii, zwykle stacjonującej w Nowosybirsku, po ćwiczeniach w europejskiej części Rosji nie wróciły na Syberię, lecz połączyły się z innymi siłami rosyjskimi w pobliżu granicy z Ukrainą. Gromadzenie wojsk oceniano jako największe od lata tego roku.
Niemniej, według ministerstwa obrony Ukrainy w rejonie granicy i na anektowanym Krymie już od kilku lat Rosja utrzymuje około 90 tysięcy żołnierzy. Są to wojska 8. i 20. armii Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego oraz siły i środki rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Oprócz tego w pobliżu granicy stacjonują grupy 4. i 6. armii sił powietrznych i obrony przeciwlotniczej. Ponadto - według ministerstwa obrony Ukrainy - na terenach Donbasu kontrolowanych przez separatystów działają dwa korpusy rosyjskich wojsk - 1. i 2. korpus armijny.
- Dla Ukrainy szczególnym zagrożeniem militarnym są siły 3. dywizji zmechanizowanej, stacjonującej zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy - powiedział niedawno agencji UNIAN ukraiński komentator wojskowy Ołeh Starikow. Dywizja ta rozlokowana jest w pobliżu miejscowości Boguczar (obwód woroneski w Rosji) i Wałujki (obwód biełgorodzki).
Również z listopada br. pochodzą doniesienia portalu Politico o wojskach Rosji w rejonie Jelni w obwodzie smoleńskim; według niektórych ocen były to także siły 41. armii. W rejonie Jelni stacjonuje 144. dywizja zmechanizowana, tworzona od 2014 roku. Jej pododdziały rozlokowane są także w obwodzie briańskim. Jelnia znajduje się nieco ponad 100 km od granicy z Białorusią.
Na rosnącą obecność wojsk rosyjskich na Białorusi zwrócono uwagę, gdy oba kraje prowadziły wielkie manewry Zapad 2021. Oba kraje przeprowadziły w tym roku rekordową liczbę wspólnych ćwiczeń wojskowych. W rezultacie dokonywała się stała rotacja sił, co Michael Kofman oceniał jako ustanawianie na Białorusi faktycznie ciągłej rosyjskiej obecności wojskowej. Równolegle, w sierpniu br. do Grodna, leżącego przy granicy z Polską i niedaleko granicy z Litwą, przybyły oddziały rosyjskich wojsk rakietowych, jak podano - po to, by tworzyć tam wspólne rosyjsko-białoruskie centrum szkolenia sił lotniczych. Nie podano danych o liczbie żołnierzy ani o sprzęcie, który sprowadzili na Białoruś.