Po tragedii na Lampedusie apele o drugie biuro Fronteksu

2013-10-18, 20:50  Polska Agencja Prasowa

W obliczu napływu imigrantów do Włoch i na Maltę coraz głośniejsze stają się apele o wzmocnienie unijnej agencji ochrony granic Frontex. Pojawiają się propozycje stworzenia na południu UE drugiego biura operacyjnego agencji, która ma siedzibę w Warszawie.

Frontex, czyli Europejska Agencja ds. Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich, została utworzona tuż po rozszerzeniu UE w 2004 roku. Jej centralę ulokowano w stolicy Polski, kilkaset kilometrów od nowej wschodniej granicy UE. Niespełna dekadę później widać, że z największymi wyzwaniami agencja musi zmierzyć się u europejskich wybrzeży Morza Śródziemnego, które są bramą do Europy dla tysięcy nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej. Wielu z nich ginie w trakcie podróży, a dla tych, którym udaje się dotrzeć na Maltę, włoską Lampedusę czy hiszpańską Teneryfę, często brakuje miejsc w obozach dla uchodźców.

Na początku października u wybrzeży Lampedusy zatonął statek z setkami uchodźców na pokładzie. Kilka dni później podobna tragedia miała miejsce u brzegów Malty. Po tych wydarzeniach Rzym i Valletta zaapelowały do Unii o dodatkowe fundusze na ochronę granic morskich i opiekę nad imigrantami. Chcą o tym rozmawiać z pozostałymi przywódcami "28" podczas szczytu w Brukseli w przyszłym tygodniu.

W komentarzach mediów pojawia się teza, że gdyby agencja Frontex była bliżej tych problemów, potrafiłaby lepiej sobie z nimi radzić. Premier Włoch Enrico Letta kilka dni temu podczas debaty zorganizowanej przez dziennik "La Repubblica" powiedział, że byłoby lepiej, gdyby Frontex "był zakotwiczony w Morzu Śródziemnym". Nie sprecyzował jednak, czy chodzi o przeniesienie siedziby z Warszawy czy też utworzenie oddziału Fronteksu. Według włoskiej prasy Letta chciałby też, aby w 2014 r. na czele unijnej agencji stanął Włoch. Obecnie szefem Fronteksu jest Fin Ilkka Laitinen.

Z inicjatywą dotyczącą utworzenia drugiego biura operacyjnego Fronteksu wystąpili już europosłowie Europejskiej Partii Ludowej (EPL), którzy zgłosili projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego. Zawiera ona apel do Rady UE (rządów) i Komisji Europejskiej, by "rozważyły możliwość utworzenia kolejnego biura operacyjnego Fronteksu (w rejonie - PAP) Morza Śródziemnego". Wszystkie koszty miałoby pokrywać wybrane na siedzibę biura państwo członkowskie. Ta niewiążąca rezolucja może zostać poddana pod głosowanie w środę w Strasburgu.

Jak podkreślają unijne źródła, chodzi tylko o kolejne biuro, a nie przeniesienie centrali z Warszawy do Włoch lub na Maltę. "Nie chcemy niczego odbierać Polsce" - powiedziało PAP źródło w PE.

Włoskie media donoszą, że autor rezolucji, włoski eurodeputowany Salvatore Iacolino, chciałby utworzenia dodatkowego biura Fronteksu na Sycylii. Gotowość udzielenia gościny unijnej agencji wyraził w tym tygodniu burmistrz sycylijskiego miasta Katania, Enzo Bianco. Wystosował on w tej sprawie list do premiera Letty, szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza i władz Litwy, która sprawuje obecnie prezydencję w UE. Decyzję musiałyby podjąć państwa UE.

W poniedziałek włoski premier oświadczył, że podczas szczytu UE zwróci się do przywódców o wzmocnienie Fronteksu. Na razie tego tematu nie ma jednak w programie spotkania, które odbędzie się 24 i 25 października. Z kolei szef maltańskiego rządu Joseph Muscat podczas niedzielnej wizyty w Libii, skąd wypływają łodzie w kierunku europejskich wybrzeży, ocenił, że Malta i Włochy zostały pozostawione same sobie w obliczu "ogromnego problemu". Od Unii Muscat oczekuje nie pieniędzy, lecz "zaangażowania politycznego" i "jasnej strategii".

Polski eurodeputowany Marek Migalski (PJN), który pracuje w komisji ds. wewnętrznych (LIBE) PE, obawia się, że stworzenie drugiego biura albo nawet siedziby agencji byłoby niekorzystne dla Polski i oznaczałoby marginalizację warszawskiego Fronteksu.

Pod rezolucją podpisali się głównie chadeccy eurodeputowani z komisji LIBE.

"W dobie internetu wszystkie te kwestie, bez względu na to, czy problemy są na południu, na wschodzie czy na zachodzie, można koordynować z jednego miejsca. Nie ma znaczenia, czy to miejsce jest w Warszawie, Lizbonie czy na Malcie. Jeśli postanowiliśmy, że Frontex ma być w Polsce, to należy to utrzymać i ewentualnie zwiększyć zdolność do komunikacji tej agencji" - powiedział PAP Migalski. "Polscy eurodeputowani i dyplomaci powinni zrobić wszystko, żeby Frontex został w Polsce i nie był multiplikowany" - zaznaczył. Zdaniem europosła "Polska i tak jest niedoreprezentowana w brukselskiej administracji".

Zdaniem p.o. rzecznika prasowego polskiego MSW Pawła Majchera "obecna scentralizowana struktura zarządzania agencją zdaje egzamin w praktyce". Trwa jednak projekt pilotażowy, w ramach którego utworzono regionalne biuro operacyjne Fronteksu w greckim Pireusie. Projekt "ma się zakończyć w 2015 roku i dopiero po jego ewaluacji będzie możliwe podjęcie decyzji na temat rozwoju tej koncepcji. W chwili obecnej w opinii Polski nie znajduje się uzasadnienia dla tworzenia w przyszłości innych biur ze ściśle przyporządkowanym geograficznym obszarem działania" - powiedział PAP Majcher.

Dzięki Fronteksowi w ostatnich latach udało się ocalić tysiące imigrantów. Jednak z powodu kryzysu jego budżet został zmniejszony ze 118 mln euro w 2011 r. do 85 mln w br. Obecnie unijna agencja pomaga włoskim władzom przechwytywać łodzie z imigrantami, ale dwie operacje prowadzone przez nią na Morzu Śródziemnym mają ograniczone środki: tylko cztery statki, dwa śmigłowce i dwa samoloty - pisze BBC.

Według ONZ w 2012 r. 500 osób, a w 2011 r. 1,5 tys. zginęło lub zostało uznanych za zaginione, gdy próbowały dostać się do Europy przez Morze Śródziemne. W ciągu ostatnich 20 lat życie straciło w ten sposób ok. 20 tys. nielegalnych imigrantów.

Z Brukseli Julia Potocka i Anna Widzyk (PAP)

Kraj i świat

Australia: Sześć osób zginęło podczas ataku nożownika w centrum handlowym w Sydney

Australia: Sześć osób zginęło podczas ataku nożownika w centrum handlowym w Sydney

2024-04-13, 12:36
Nowacka: od 1 września 2025 roku edukacja zdrowotna zastąpi w szkołach WDŻ

Nowacka: od 1 września 2025 roku edukacja zdrowotna zastąpi w szkołach WDŻ

2024-04-12, 16:39
Nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa uchwalona przez Sejm

Nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa uchwalona przez Sejm

2024-04-12, 15:27
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektów ustaw ws. aborcji w pierwszym czytaniu

Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektów ustaw ws. aborcji w pierwszym czytaniu

2024-04-12, 15:06
W Sejmie odbyła się debata o przepisach aborcyjnych: komentarze społeczne i polityczne

W Sejmie odbyła się debata o przepisach aborcyjnych: komentarze społeczne i polityczne

2024-04-11, 17:47
Biuro prezydenta Ukrainy: Ponad 200 tys. odbiorców pozbawionych prądu po rosyjskich atakach

Biuro prezydenta Ukrainy: Ponad 200 tys. odbiorców pozbawionych prądu po rosyjskich atakach

2024-04-11, 10:26
Parlament Europejski przyjął pakt migracyjny. Premier: Polska nie zgodzi się mechanizm relokacji

Parlament Europejski przyjął pakt migracyjny. Premier: Polska nie zgodzi się mechanizm relokacji

2024-04-10, 18:57
Edukacja obywatelska w szkołach ponadpodstawowych. MEN wprowadza nowy przedmiot

Edukacja obywatelska w szkołach ponadpodstawowych. MEN wprowadza nowy przedmiot

2024-04-10, 16:54
Spadnie liczba łóżek szpitalnych Wiceminister zdrowia chce postawić na opiekę przedszpitalną

Spadnie liczba łóżek szpitalnych? Wiceminister zdrowia chce postawić na opiekę przedszpitalną

2024-04-10, 13:01
Prezydent Duda: po raz kolejny wspominamy tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej

Prezydent Duda: po raz kolejny wspominamy tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej

2024-04-10, 11:33
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę