Umorzono śledztwo z doniesienia Misiewicza na posłów PO

2017-04-13, 12:41  Polska Agencja Prasowa

Łódzka prokuratura umorzyła śledztwo, które prowadziła z doniesienia Bartłomieja Misiewicza na posłów PO. Wcześniej donieśli oni, że Misiewicz mógł popełnić przestępstwo korupcyjne. Prokuratura badała m.in., czy posłowie fałszywie oskarżyli Misiewicza.

O decyzji śledczych poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Jak powiedział, "śledztwo zostało umorzone wobec braku znamion czyny zabronionego".

We wrześniu ub. roku "Newsweek" napisał, że Misiewicz miał proponować radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu". W związku z tym artykułem Misiewicz poprosił ministra Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w MON. Minister przychylił się do tego.

Prokuratura w Piotrkowie Tryb. pod koniec października 2016 r. wszczęła śledztwo po doniesieniu, jakie złożyli posłowie PO Cezary Tomczyk i Jan Grabiec. Było prowadzone ws. obietnic, jakie miał składać Misiewicz. Na początku grudnia piotrkowska prokuratura uznała, że w zachowaniu Misiewicza brak jest znamion przestępstwa i śledztwo zostało umorzone.

Po umorzeniu m.in. piotrkowskiego postępowanie Misiewicz wrócił na stanowisko rzecznika MON i szefa gabinetu politycznego ministra obrony. Złożył do prokuratury zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu go przez Tomczyka i Grabca. Śledztwo w tej sprawie wszczęto w pierwszych dniach grudnia.

Jak wyjaśnił w czwartek Kopania, po przesłuchaniu świadków, zgromadzeniu materiału dowodowego prokuratorzy uznali, że brak jest podstaw, aby uznać, że składający w ub. roku doniesienie na Misiewicza posłowie PO, świadomie i celowo oskarżyli b. rzecznika MON o popełnieniu przez niego przestępstwa. Składając zawiadomienie i zeznając w tej sprawie "bazowali" na publikacji tygodnika. Potraktowali te informacje za wiarygodne.

"Dlatego, brak jest podstaw do przyjęcia, że mieli informacje, mogące dawać podstawy do negowania przez nich twierdzeń zawartych w publikacji. Tym samym, aby świadomie i celowo oskarżali b. rzecznika" - powiedział prokurator.

Pod koniec lutego tego roku nazwisko Misiewicza zniknęło ze stron resortu. O byłym rzeczniku zrobiło się głośno w ostatnich dniach, kiedy w mediach pojawiła się informacja, że Misiewicz został zatrudniony w państwowej spółce Polska Grupa Zbrojeniowa, gdzie miałby zarabiać 50 tys. zł miesięcznie. Informacjom dotyczącym wysokości wynagrodzenia zaprzeczał rzecznik PGZ. W środę wieczorem spółka poinformowała o rozwiązaniu umowy o pracę z Misiewiczem za porozumieniem stron ze skutkiem natychmiastowym. Jak dodano rozwiązanie umowy nastąpiło na wniosek Misiewicza, "któremu nie przysługuje odprawa".

W związku z ta sprawą prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zawieszeniu Misiewicza w prawach członka PiS i o powołaniu komisji ds. zbadania stawianych mu zarzutów. (PAP)

Kraj i świat

Morderczy zamach na Polach Elizejskich godzi w symbole Francji

2017-04-21, 10:07

Niemcy/ Zatrzymano podejrzanego o zamach na piłkarzy Dortmundu

2017-04-21, 10:05

Na egzaminie gimnazjalnym testy z języków obcych

2017-04-21, 09:58

Macierewicz: Berczyński pozostaje członkiem podkomisji smoleńskiej

2017-04-20, 22:09

Załoga statku Sojuz MS-04 już na ISS

2017-04-20, 21:34

Zbigniew Ziobro: Donald Tusk nie może się zasłaniać immunitetem

2017-04-20, 21:33

Polski dzień na uniwersytecie w Brukseli - promocja polskiej kultury

2017-04-20, 20:12

Szef MON przyjął dymisję dr. Berczyńskiego z kierowania podkomisją smoleńską

2017-04-20, 19:14

Juncker ma zaufanie do Tuska i chciałby, żeby był traktowany z godnością

2017-04-20, 17:05

Szczerski: na stole są dziś dwie daty spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem

2017-04-20, 14:11
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę