Sejm powołał Krzysztofa Kwiatkowskiego (PO) na nowego prezesa NIK

2013-07-26, 14:54  Polska Agencja Prasowa

Były minister sprawiedliwości i poseł PO Krzysztof Kwiatkowski został w piątek powołany przez Sejm na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Był jedynym kandydatem na to stanowisko.

Za Kwiatkowskim głosowało 268 posłów z PO, PSL i SLD. Przeciw było 138, głównie z PiS, a 39 - przede wszystkim z RP - się wstrzymało. Bezwzględna większość, konieczna do wyboru Kwiatkowskiego, wynosiła 223 głosów.

"Cieszę się, że prezesem Najwyższej Izby Kontroli będzie ktoś, do kogo wszyscy - nie tylko ja - możemy mieć zaufanie, że jest człowiekiem uczciwym" - komentował po głosowaniu premier Donald Tusk. "Obserwowałem Krzysztofa Kwiatkowskiego od - nie powiem, że od małego - ale od czasów, kiedy jako bardzo młody człowiek angażował się i zawsze po takiej fajnej stronie; nie miałem nigdy żadnej wątpliwości, że ma wyjątkowo czyste serce i jasny umysł" - mówił dziennikarzom szef rządu.

Przed głosowaniem życiorys Kwiatkowskiego przedstawił szef klubu PO Rafał Grupiński. "Krzysztof Kwiatkowski jest człowiekiem doświadczonym, zrównoważonym w swoich opiniach, znakomicie znającym prawo. Jest człowiekiem wszechstronnym, a zarazem gwarantującym bezstronność w pełnieniu funkcji prezesa NIK" - powiedział Grupiński.

W dyskusji Zbigniew Girzyński (PiS) przedstawił w imieniu swojego klubu negatywną ocenę kandydata. Przypomniał, że Kwiatkowski był członkiem Porozumienia Centrum, skąd - jak mówił Girzyński - został usunięty za tworzenie konkurencyjnych ugrupowań politycznych. "To był jedyny moment w pana politycznej działalności, kiedy miał pan rację i był pan po właściwej stronie. Potem uległ pan pokusie kariery" - ocenił poseł PiS.

Girzyński dodał, że Kwiatkowski jest jedynym w ciągu ostatnich ponad 20 lat kandydatem na szefa NIK, który idzie na to stanowisko niemalże z ław rządowych. "Jak pan chce kontrolować te fatalne inwestycje rządu Donalda Tuska?" - pytał poseł PiS. "Jest to najbardziej polityczna kandydatura na szefa NIK w historii III RP" - zaznaczył.

Z kolei szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk powiedział, że złą praktyką jest wysyłanie polityka na szefa instytucji kontrolnej przez partię rządzącą, której spadają sondaże. Ocenił, że Kwiatkowski jest merytoryczny, dobrze przygotowany i kulturalny, ale to nie ma znaczenia, ponieważ "tu chodzi o to, czy szef NIK - polityk Platformy - będzie skutecznie kontrolował rząd PO". SP ma co do tego wątpliwości - mówił Mularczyk.

Wcześniej PiS protestowało przeciwko wyborowi prezesa NIK już na tym posiedzeniu Sejmu. Partia ta chciała zająć się kandydaturą Kwiatkowskiego w sierpniu, gdy Sejm zbierze się po wakacjach. Według PiS nie ma powodu do pośpiechu, bo kadencja odchodzącego prezesa NIK Jacka Jezierskiego kończy się pod koniec sierpnia.

Kwiatkowski po głosowaniu podziękował posłom, którzy poparli jego kandydaturę za okazane zaufanie. "Cieszę się w sposób szczególny z jednej rzeczy, że kiedy wczoraj, na (posiedzeniu) komisji kontroli państwowej przedstawiałem swoją wizję funkcjonowania NIK, to ci, którzy na co dzień mają kontakt z Izbą, najlepiej znają specyfikę jej funkcjonowania, jednogłośnie udzieli poparcie tej wizji" - polityk PO w rozmowie z dziennikarzami.

Odnosząc się do zarzutów PiS, że jest kandydatem "politycznym", Kwiatkowski wyraził nadzieję, iż będzie - podobnie jak jego poprzednicy na stanowisku szefa NIK: Lech Kaczyński, Janusz Wojciechowski i Mirosław Sekuła - oceniany za pracę, którą będzie wykonywał w Izbie.

"Uważam, że każda osoba musi być oceniana po efektach swoich działań. Przypominam także wszystkim, że nie jestem osobą anonimową i o tym, w jaki sposób podchodzę do wykonywania obowiązków publicznych i że zawsze staram się je wykonywać w sposób bezstronny, wszyscy mogli się wielokrotnie przekonać" - dodał nowo wybrany prezes.

Zwrócił uwagę, że formalne gwarancje niezależności politycznej prezesa NIK zawarte są w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli. Chodzi m.in. o obowiązek złożenia mandatu poselskiego i legitymacji partyjnej. Kwiatkowski już wcześniej zapowiadał, że zrzeknie się mandatu, a także zrezygnuje z członkostwa w PO.

W czwartek przed sejmową komisją Kwiatkowski przedstawił swoje priorytety w pracy w NIK i zwrócił uwagę, że Izba musi dostosować się do zmieniającej się rzeczywistości. Ocenił, że kontrole NIK powinny być zogniskowane na rzeczywistych problemach państwa i ich pogłębionej diagnozie oraz analizie sposobu ich rozwiązywania. NIK - zdaniem Kwiatkowskiego - powinna poświęcać szczególną uwagę inwestycjom infrastrukturalnym i informatycznym oraz wykorzystaniu środków z UE.

Według Kwiatkowskiego Izba powinna też szerzej informować o wykrytych nieprawidłowościach tak, by inne instytucje nie powielały raz wykrytych błędów. Zapowiedział również dyskusję o sposobie kontroli wykonania budżetu państwa. Jak wyjaśniał, trzeba postawić sobie pytanie, czy zaangażowanie Izby powinno być identyczne w przypadku wszystkich podmiotów, niezależnie, jakimi środkami dysponują.

Zdaniem Kwiatkowskiego obecnie kontrole są bardziej nastawione na ocenę spełniania wymogów formalnych, a powinny iść w kierunku sprawdzania osiągania zaplanowanych rezultatów. Kwiatkowski zapowiedział też wspólne kontrole np. z Państwową Inspekcją Pracy oraz działania na rzecz wzmocnienia autorytetu NIK. Zwracał uwagę, że w latach 2010-12 ze 114 wniosków NIK o konieczności zmiany prawa w pełni zrealizowanych zostało 17, a częściowo - 11.

Kwiatkowski ma 42 lata, jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1997-2001 był osobistym sekretarzem premiera Jerzego Buzka. W latach 2002-6 wiceprezydentem Zgierza, odpowiedzialnym m.in. za budżet i inwestycje miejskie. W latach 2006-7 był wiceprzewodniczącym sejmiku województwa łódzkiego, a w okresie 2007-11 senatorem (kierował senacką komisją ustawodawczą).

Od lutego do października 2009 roku był sekretarzem stanu, a następnie do października 2011 roku ministrem sprawiedliwości, ostatnim, który był jednocześnie prokuratorem generalnym (do końca marca 2010). Od 2011 roku jest posłem i przewodniczącym sejmowej komisji kodyfikacyjnej.

Kadencja obecnego szefa NIK Jacka Jezierskiego upłynie 22 sierpnia.

Prezes NIK powoływany jest przez Sejm, za zgodą Senatu, na sześcioletnią kadencję. Senat podejmuje uchwałę w sprawie powołania prezesa NIK w ciągu miesiąca od dnia otrzymania uchwały Sejmu. Niepodjęcie uchwały w tym terminie oznacza wyrażenie zgody przez Senat. Gdyby Senat odmówił zgody na powołanie prezesa, Sejm wybiera na to stanowisko inną osobę. Po zaakceptowaniu przez Senat, prezes NIK składa przysięgę przed Sejmem.

Według konstytucji Najwyższa Izba Kontroli jest naczelnym organem kontroli państwowej i podlega Sejmowi. (PAP)

Kraj i świat

Minister Kosiniak-Kamysz o sytuacji na granicy: Atak fizyczny spotka się z odpowiedzią

Minister Kosiniak-Kamysz o sytuacji na granicy: Atak fizyczny spotka się z odpowiedzią

2024-06-01, 13:54
Gawkowski: Służby zwróciły się do telewizji i rozgłośni radiowych o wzmocnienie cyberochrony

Gawkowski: Służby zwróciły się do telewizji i rozgłośni radiowych o wzmocnienie cyberochrony

2024-05-31, 19:57
Wojenna mobilizacja Polaków ogłoszona przez premiera to fake news Cyberatak na PAP

Wojenna mobilizacja Polaków ogłoszona przez premiera to fake news! Cyberatak na PAP

2024-05-31, 15:38
Białoruskie media: migranci przedostają się do Polski i publikują nagrania, jak tego dokonali

Białoruskie media: migranci przedostają się do Polski i publikują nagrania, jak tego dokonali

2024-05-31, 14:11
Ranny w zamachu premier Słowacji wypisany ze szpitala. Wrócił do domu, jest po opieką

Ranny w zamachu premier Słowacji wypisany ze szpitala. Wrócił do domu, jest po opieką

2024-05-31, 12:12
Donald Trump uznany winnym w sprawie ukrywania zapłaty za milczenie aktorki porno

Donald Trump uznany winnym w sprawie ukrywania zapłaty za milczenie aktorki porno

2024-05-31, 07:16
Oświadczenie likwidatorów Polskiego Radia i 17 rozgłośni regionalnych wobec zarzutu KRRiT o rozpowszechnianie fake newsów

Oświadczenie likwidatorów Polskiego Radia i 17 rozgłośni regionalnych wobec zarzutu KRRiT o rozpowszechnianie fake newsów

2024-05-31, 06:00
Redaktor naczelna Radia Katowice: To nie likwidatorzy szkodzą rozgłośniom i słuchaczom

Redaktor naczelna Radia Katowice: To nie likwidatorzy szkodzą rozgłośniom i słuchaczom

2024-05-30, 17:22
MSW w Niemczech: Kontrole na granicy z Polską, Czechami i Szwajcarią przedłużone do 15 grudnia

MSW w Niemczech: Kontrole na granicy z Polską, Czechami i Szwajcarią przedłużone do 15 grudnia

2024-05-30, 15:00
Morawiecki: Nasza polityka migracyjna polegała na powstrzymywaniu nielegalnej imigracji

Morawiecki: Nasza polityka migracyjna polegała na powstrzymywaniu nielegalnej imigracji

2024-05-29, 20:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę