Prezydent: incydent w Łucku bez szczególnego znaczenia

2013-07-15, 20:28  Polska Agencja Prasowa

Prezydent Bronisław Komorowski apeluje, by nie nadawać incydentowi z Łucka na Ukrainie - gdzie w niedzielę rzucono w niego jajkiem - szczególnego znaczenia. Kancelaria Prezydenta wskazuje, że wyjaśnienie incydentu leży po stronie ukraińskich służb porządkowych.

Prezydent Bronisław Komorowski apeluje, by nie nadawać incydentowi z Łucka na Ukrainie - gdzie w niedzielę rzucono w niego jajkiem - szczególnego znaczenia. Kancelaria Prezydenta wskazuje, że wyjaśnienie incydentu leży po stronie ukraińskich służb porządkowych.

Komorowski odwiedził w niedzielę Łuck i Kisielin na Ukrainie w związku z przypadającą w tym roku 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej. Relacjonowany przez media incydent z udziałem prezydenta miał miejsce w Łucku. Gdy Bronisław Komorowski zatrzymał się przed katedrą, by przywitać się z ludźmi, młody człowiek rozbił jajko na jego ramieniu.

"Miałbym bardzo serdeczną prośbę, aby nie nadawać temu incydentowi z Łucka jakiegoś szczególnego znaczenia, nie zamierzam zmieniać absolutnie swojego zwyczaju, normalnego kontaktowania się z ludźmi" - powiedział prezydent dziennikarzom w poniedziałek w Łebie. Jak ocenił, może to czasami rodzić "jakieś małe nieprzyjemności". "Ale mogę państwu zaręczyć, że daje ogromną satysfakcję i przyjemność na co dzień, tak jak tutaj także i w Łebie" - dodał Komorowski.

Wcześniej szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że wyjaśnienie incydentu, do jakiego doszło podczas wizyty Bronisława Komorowskiego w Łucku, leży po stronie ukraińskich służb porządkowych.

"To jest kwestia służb i służby się tym zajmują, niedobrze byłoby gdybyśmy z tego incydentu zrobili pryzmat, przez który patrzylibyśmy na proces pojednania polsko-ukraińskiego i przede wszystkim bardzo ważną wizytę prezydenta w Łucku i Kisielinie" - powiedział prezydencki minister Jaromir Sokołowski w poniedziałek w TVN24. Jak zaznaczył, Komorowski "jest zainteresowany tym, aby ta sprawa została wyjaśniona". "Ale równocześnie podkreśla, że cały czas (podczas wizyty-PAP) czuł się bezpieczny i że nie miał poczucia istotnego zagrożenia". Minister apelował, by nie zapominać "o sensie i znaczeniu tej wizyty".

Na szczegółowe wyjaśnienia BOR w związku z niedzielnym incydentem czeka MSZ. Biuro zapewnia, że dokładnie przyjrzy się zajściu. Nieoficjalnie funkcjonariusze BOR wskazują na odpowiedzialność raczej strony ukraińskiej. To ona bowiem odpowiadała za całokształt zabezpieczenia wizyty, podczas gdy polskie służby ograniczały się do działania w najbliższym otoczeniu prezydenta.

Agencja Interfax-Ukraina poinformowała w poniedziałek, że 21-letni mieszkaniec obwodu zaporoskiego, który w niedzielę pobrudził rozbitym jajkiem marynarkę polskiego prezydenta, nie został aresztowany i jeszcze tego dnia opuścił posterunek milicji.

Rzeczniczka milicji obwodu wołyńskiego Oksana Bliszczyk podała, że winowajcy nie aresztowano, lecz w sprawie wszczęto postępowanie karne z artykułu o chuligaństwie. Rzeczniczka powiedziała też, że "wygląda na to, że nie ma związku z żadnymi partiami politycznymi", lecz nie sprecyzowała, czym młody człowiek motywował swój czyn.

Za czyn chuligański ukraiński kodeks karny przewiduje karę grzywny do 50 minimalnych płac, areszt do sześciu miesięcy, a nawet karę więzienia do lat trzech.(PAP)

Kraj i świat

PSL w 2014 r.: dobry wynik w eurowyborach i nowe otwarcie programowe

2013-12-30, 08:52

SLD w wyborach prezydenckich w miastach stawia na młodych

2013-12-30, 08:38

Po pół roku programu in vitro - ponad 600 par oczekuje dziecka

2013-12-30, 08:36

PiS zawalczy o poparcie w dużych miastach

2013-12-30, 08:34

15 zabitych, 23 rannych w kolejnym zamachu w Wołgogradzie

2013-12-30, 08:32

Tomasz Dziemianczuk wrócił do Polski

2013-12-29, 16:51

Władze Moskwy odwołały pokaz filmu o Pussy Riot

2013-12-29, 16:22

Bomba eksplodowała przed budynkiem wywiadu w Bilbajs w Egipcie

2013-12-29, 13:00

Z USA wróciła do Polski część baraku z byłego obozu Birkenau

2013-12-29, 12:35

18 zabitych, ponad 50 rannych w zamachu w Wołgogradzie

2013-12-29, 11:36
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę