Prokurator domaga się 15 lat więzienia dla rodziców nieżyjącego Szymona

2015-05-04, 13:30  Polska Agencja Prasowa

Rodzice niespełna dwuletniego Szymona, który zmarł przed pięcioma laty w wyniku obrażeń doznanych po silnym uderzeniu w brzuch, powinni zostać skazani za zabójstwo - uważa prokurator. Wniósł o wymierzenie Jarosławowi R. i Beacie Ch. po 15 lat więzienia.

Zdaniem oskarżenia, niezależnie od tego, który z rodziców uderzył chłopczyka, obydwoje powinni zostać skazani za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Prokuratura przyjęła, że oboje godzili się na śmierć dziecka, nie udzielając mu pomocy, pomimo konieczności natychmiastowego podjęcia leczenia.

Dziecko zmarło w 2010 r. w Będzinie (Śląskie). Ciało chłopca oskarżeni porzucili później na peryferiach Cieszyna. Proces Jarosława R. i jego byłej partnerki - matki Szymona Beaty Ch. rozpoczął się we wrześniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Katowicach wysłuchuje w poniedziałek wystąpień końcowych stron.

Rodzice Szymona wzajemnie obciążają się winą. Ich wyjaśnienia dotyczące okoliczności śmierci dziecka są sprzeczne. Zdaniem Beaty Ch. Jarosław R., nie mogąc uspokoić płaczącego Szymona, po raz pierwszy miał go uderzyć 24 lutego 2010 r. Trzy dni później ojciec miał zadać Szymonowi kolejny silny cios pięścią w brzuch. Tego samego dnia dziecko zmarło. W wyjaśnieniach Jarosława R. pojawiają się twierdzenia, że to Beata Ch. uderzyła dziecko otwartą dłonią w brzuch, a w innym fragmencie - że nadepnęła na brzuch Szymona, a chwilę wcześniej klęczała na dziecku, leżącym na wersalce.

W opinii prokuratora Arkadiusza Jóźwiaka to, który z rodziców w rzeczywistości zadał Szymonowi śmiertelne obrażenia ma znaczenie drugorzędne. "Jeden rodzic w obecności drugiego użył brutalnej siły fizycznej wobec dziecka. Potem nie oddali dziecka pod opiekę medyczną" - powiedział oskarżyciel.

Podkreślił, że Szymon konał przez wiele godzin na oczach rodziców, tymczasem jego matka i ojciec wykazali całkowitą obojętność wobec pogarszającego się stanu zdrowia dziecka, a reanimację podjęli dopiero po tym, jak chłopczyk przestał oddychać. Nie pojechali do szpitala, bo Szymon miał także inne ślady przemocy, tymczasem nawet na kilka godzin przed śmiercią można go było uratować - mówił prokurator.

Poza skazaniem oskarżonych na 15 lat pozbawienia wolności oskarżyciel chce też pozbawienia obojga prawa publicznych na 10 lat oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.

Choć prokuratura zarzuciła obojgu oskarżonym zabójstwo, bardzo możliwe, że sąd przyjmie jednak inną kwalifikację prawną, uprzedził o tym na poprzedniej rozprawie. W grę może wchodzić m.in. spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Przyjętą przez prokuraturę kwalifikację prawną krytykowała obrona. Zdaniem mec. Andrzeja Hermana, w tym przypadku nie może być mowy o zabójstwie, nawet z zamiarem ewentualnym. W opinii obrońcy Jarosława R., jego klient nie podjął żadnych działań, które mogłyby skutkować śmiercią Szymona. Jeszcze w poniedziałek mają wystąpić pozostali obrońcy.

Jeszcze w dniu śmierci Szymona rodzice zwłoki syna przewieźli samochodem do Cieszyna, gdzie porzucili je w stawie. Do auta zabrali też pozostałą dwójkę wspólnych dzieci - dziewczynki: 4-letnią i niespełna roczną. Chłopiec został kompletnie ubrany, odpowiednio do pory roku. Został włożony do torby i przewieziony w bagażniku, a następnie położony przez matkę na krawędzi stawu.

Po porzuceniu zwłok rodzice z dwójką dzieci wyjechali na kilka dni do innego miasta. Po powrocie ukrywali się we własnym mieszkaniu, informując bliskich, że są gdzie indziej. Później opowiadali, że Szymon przebywa u jednej bądź drugiej rodziny. Oszustwo długo udawało się, bo obie rodziny nie utrzymywały ze sobą kontaktu. Nikt nie rozpoznał też publikowanego w mediach wizerunku dziecka.

Żeby uniknąć ujawnienia zbrodni, gdy zaczęły napływać wezwania do szczepienia chłopca, rodzice przenieśli jego dokumentację do innej przychodni, a następnie Beata Ch. przyprowadziła do niej swego wnuka. Rodzice Szymona odpowiadają przed sądem także za składanie fałszywych oświadczeń w będzińskim magistracie, dzięki czemu wyłudzili świadczenia socjalne w wysokości blisko 4 tys. zł, a Jarosław R. dodatkowo za nielegalne posiadanie kilku nabojów.

Prowadzone po znalezieniu ciała śledztwo w sprawie śmierci chłopca najpierw zostało umorzone w kwietniu 2012 r. z powodu niewykrycia sprawców. Sprawa wyszła na jaw, gdy do ośrodka pomocy społecznej w Będzinie zgłosiła się osoba, twierdząc, że od dawna nie widziała dziecka sąsiadów.(PAP)

Kraj i świat

Będą zmiany w rządzie. Minister Sienkiewicz podał się do dymisji, kandyduje do PE

Będą zmiany w rządzie. Minister Sienkiewicz podał się do dymisji, kandyduje do PE

2024-04-24, 16:42
Listy KO do Parlamentu Europejskiego zatwierdzone. Jedynką w regionie Krzysztof Brejza

Listy KO do Parlamentu Europejskiego zatwierdzone. „Jedynką” w regionie Krzysztof Brejza

2024-04-24, 16:00
Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić jakość powietrza w UE

Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić jakość powietrza w UE

2024-04-24, 14:30
Mariusz Kamiński: Dostałem rekomendację z PiS, aby kandydować do PE

Mariusz Kamiński: Dostałem rekomendację z PiS, aby kandydować do PE

2024-04-24, 10:33
Premier Sunak w Polsce: Wielka Brytania zwiększa wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB

Premier Sunak w Polsce: Wielka Brytania zwiększa wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB

2024-04-23, 19:06
Strefa Gazy: Ponad 200 ciał w masowych grobach na terenie szpitala. Trwają ekshumacje [wideo]

Strefa Gazy: Ponad 200 ciał w masowych grobach na terenie szpitala. Trwają ekshumacje [wideo]

2024-04-23, 16:13
Papież Franciszek mianował biskupa Artura Ważnego ordynariuszem sosnowieckim

Papież Franciszek mianował biskupa Artura Ważnego ordynariuszem sosnowieckim

2024-04-23, 13:14
Rada Nadzorcza przegłosowała kandydaturę Zbigniewa Derdziuka na prezesa ZUS

Rada Nadzorcza przegłosowała kandydaturę Zbigniewa Derdziuka na prezesa ZUS

2024-04-23, 13:01
Sunak i Stoltenberg z wizytą w Polsce. Brytyjski premier ogłosi pakiet wsparcia dla Ukrainy

Sunak i Stoltenberg z wizytą w Polsce. Brytyjski premier ogłosi pakiet wsparcia dla Ukrainy

2024-04-23, 07:11
Tragedia na poligonie. Hiszpański żołnierz zginął podczas ćwiczeń NATO w Polsce

Tragedia na poligonie. Hiszpański żołnierz zginął podczas ćwiczeń NATO w Polsce

2024-04-22, 18:09
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę