Ratownicy znaleźli poszukiwanego górnika - nie żyje

2014-10-18, 10:16  Polska Agencja Prasowa

Ratownicy prowadzący 12. dobę poszukiwania górnika zaginionego po katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła znaleźli go w nocy z piątku na sobotę. 42-letni kombajnista nie żyje - podał rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros.

Zastępy ratownicze przeszukujące podziemne rozlewisko znalazły poszukiwanego 440 m od wlotu chodnika na poziomie 665 m - mniej więcej w rejonie, gdzie spodziewano się go znaleźć. Obecny stale w bazie ratowników lekarz potwierdził zgon. To już druga śmiertelna ofiara katastrofy, która dotknęła mysłowicką kopalnię 6 października - w poniedziałek w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł 26-letni, ciężko poparzony górnik.

"Jest zmęczenie, ale przede wszystkim smutek, bo straciliśmy - teraz to już wiemy - dwóch kolegów. Nic ich nam nie wróci. To jest przykre, bo tego nie da się wymazać z pamięci. Oni będą z nami cały czas, jeszcze na pewno długo" - powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej pod kopalnią kierownik działu energomechanicznego w kopalni Grzegorz Standziak.

Złożył wyrazy współczucia rodzinie 42-letniego górnika - żonie, córce i rodzicom. Według Standziaka, kombajnista był w miejscu, gdzie na pewno odczuł wszystkie negatywne skutki zapalenia metanu, jak wysoka temperatura czy atmosfera niezdatna do oddychania. Bezpośrednią przyczynę jego śmierci określi sekcja zwłok.

"Chyba nadzieja trzymała nas do końca. W ratownikach była złość - w pozytywnym znaczeniu tego słowa - już tam chcieli być. Nikt sobie nie wyobrażał, że można się wycofać bez naszego kolegi" - dodał.

Akcja była bardzo trudna. Ratownicy wielokrotnie musieli przerywać poszukiwania i wycofywać się do bazy z powodu zagrożenia stwarzanego przez wzrost stężeń gazów wybuchowych. Zmagali się z utrudniającą poszukiwania wysoką, dochodzącą do 38 stopni Celsjusza temperaturą, zadymieniem, które czasem ograniczało widoczność do zaledwie 0,5 m. Musieli pompować zgromadzoną w podziemnym rozlewisku wodę. Wszystko to w aparatach oddechowych.

Odnalezienie poszukiwanego górnika pozwala zamknąć rejon pożaru i odciąć go od pozostałej części kopalni. W tym celu jednocześnie zostanie zamkniętych 5 w dużej mierze już gotowych tam. Rozmieszczone tam podczas akcji linie chromatograficzne, umożliwiające pomiary składu kopalnianej atmosfery, pozwolą na bieżąco monitorować stężenia gazów i stwierdzić, kiedy wygaśnie trwający wciąż pożar.

Kopalnia ma w sumie 3 ściany wydobywcze. Wszystkie były objęte strefą zagrożenia, więc wydobycie wstrzymano. Ściana, w której doszło do katastrofy, będzie odcięta tamami na co najmniej kilka miesięcy. Dla kopalni katastrofa i jej konsekwencje oznacza więc kolosalne straty, liczone w milionach złotych.

"Ściana, gdzie doszło do katastrofy, będzie wyłączona z wydobycia zapewne kilka miesięcy, bardzo długo. Specjaliści określą warunki wznowienia pracy w pozostałych ścianach i przodkach. Na pewno będziemy też musieli wykonać szereg analiz, jaki jest wpływ rejonu pożarowego na pozostałe ściany i przodki, jak i w drugą stronę - bo ściana, gdzie jest prowadzone wydobycie, też ma wpływ na rejon pożarowy" - wyjaśnił Grzegorz Standziak.

6 października wieczorem w należącej do Katowickiego Hodlingu Węglowego kopalni Mysłowice-Wesoła na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie do szpitali.

W Centrum Leczenia Oparzeń jest nadal 21 najciężej poszkodowanych. Stan dwóch z nich był w piątek - jak podali lekarze - "ekstremalnie krytyczny", a jednego - "krytyczny".

Okoliczności wypadku wyjaśniają Prokuratura Okręgowa w Katowicach i Wyższy Urząd Górniczy.(PAP)

Kraj i świat

Polskie ryby dla Franciszka i Benedykta XVI

2014-12-21, 10:41

Wiatr przewrocił choinkę pod Oknem Papieskim w Krakowie

2014-12-21, 10:40

Kobieta stanie na czele Akademii Szwedzkiej

2014-12-21, 10:39

Protest przeciwko przekazywaniu 16 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej

2014-12-20, 16:53

"Economist": Tusk poradził sobie na szczycie, test dopiero przed nim

2014-12-20, 14:22

Partia Zielonych zaapelowała do premier m.in. ws. płacy minimalnej

2014-12-20, 14:21

Zakon franciszkanów stracił dziesiątki milionów euro

2014-12-20, 10:20

FBI oskarża Koreę Północną o cyberatak na Sony Pictures

2014-12-19, 19:12

Rozbłysły lampki na choince w Watykanie i nowe oświetlenie bazyliki

2014-12-19, 18:48

Zdaniem Putina, doktryna wojskowa Rosji "pozostaje czysto obronna"

2014-12-19, 18:47
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę