Prokuratura: blisko pół tysiąca klientów banku Santander straciło ponad 2 miliony złotych
Prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, zastępca Prokuratora Okręgowego w Bydgoszczy, przekazała Polskiemu Radiu, że śledztwo dotyczy klientów jednego banku, a liczba poszkodowanych zmienia się, podobnie jak ogólna kwota szkody.
Kolejni poszkodowani klienci banku Santander zgłaszają się na policję. Jak informowała prokuratura, blisko pół tysiąca osób straciło ponad 2 miliony złotych.
- Jeżeli chodzi o liczbę osób poszkodowanych, to ona się cały czas zwiększa, z uwagi na to, że do organów ścigania zgłaszają się kolejne osoby - mówi prokurator Agnieszka Adamska-Okońska. - Bank przeprowadza swoje postępowanie i weryfikuje tę liczbę, natomiast funkcjonariusze, którzy zajmują się sprawą, wykonują bardzo żmudną pracę polegającą na analizie bardzo dużej ilości danych związanych z wypłatami pieniędzy z bankomatów operatora, który obsługiwał bankomaty tego banku.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wszczęła zbiorcze śledztwo w tej sprawie. Prowadzi je bydgoski oddział Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. - Prowadzone czynności wymagają szczegółowej analizy zgromadzonego materiału dowodowego - mówi prokurator Agnieszka Adamska-Okońska.
- Analizowane są zapisy monitoringów, dane dotyczące wypłat i to wszystko - mamy nadzieję - doprowadzi do ustalenia sprawców. Z naszej oceny wynika, że była to dobrze zorganizowana działalność, co najmniej kilku osób - podaje rzeczniczka bydgoskiej Prokuratury Okręgowej.
Wypłat dokonywano z bankomatów w różnych częściach kraju, najczęściej w województwach wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
We wtorek (28 października) klienci banku Santander, którym wykradziono pieniądze z kont, otrzymali zwrot środków.