Rusza prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci motoparalotniarza pod Aleksandrowem Kujawskim
We wtorek po południu (29 lipca) doszło do tragicznego wypadku. 64-letni pilot motoparalotni stracił panowanie nad maszyną. Najpierw zahaczył o drzewa, a potem spadł na teren cmentarza w wiosce Sędzin pod Aleksandrowem Kujawskim. Mężczyzna zmarł tuż po przewiezieniu do szpitala.
Mariusz Ciechanowski, szef Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim potwierdził, że właśnie ruszyło śledztwo.
– Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim wszczęła śledztwo. W całości powierzono je do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim. Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok pokrzywdzonego. Trwają czynności zmierzające do ustalenia biegłego z zakresu wypadków lotniczych, który przeprowadzi oględziny motoparalotni oraz wyda ewentualną opinię co do przyczyn zdarzenia. Przesłuchano naocznych świadków, były takie osoby, które widziały zdarzenie. Nawet rozmawiały z pokrzywdzonym po upadku, bo jeszcze był z nim kontakt. Śledztwo jest w toku – mówił Ciechanowski.
Sekcja zwłok wykazała obrażenia typowe dla upadku z dużej wysokości. Lekarz zlecił badania laboratoryjne na obecność alkoholu i narkotyków. Takie analizy, w przypadku zdarzeń w ruchu powietrznym, przeprowadza się rutynowo.