Oszust telefonicznie podał się za pracownika banku. Inowrocławianin stracił 60 tys. złotych
Coraz popularniejszą metodą oszustów jest spoofing. Ofiarą właśnie takiego dziania padł mieszkaniec Inowrocławia. Przestępca telefonicznie podszył się pod pracownika banku – właściwy numer banku wyświetlał się na komórce – i kazał mu wykonywać polecania związane z rzekomym odblokowaniem konta. Mieszkaniec regionu stracił 60 tys. złotych.
– Przestępstwo spoofingu polega na wykorzystaniu oprogramowania do zmiany numeru telefonicznego albo też nazwy dzwoniącego. Odbierający połączenie widzi wówczas na swoim telefonie numer dzwoniącego i jest przekonany, że to połączenie na przykład z banku. A tak nie jest! Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa – podkreśla asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.
– Do mieszkańca Inowrocławia zadzwonił telefon. W opisie na komórce był zapis, że to infolinia jednej z placówek bankowych w Lublinie. Rozmówca przedstawił się jako pracownik banku i powiedział, że ktoś przez internet wziął na niego kredyt w wysokości 80 tys. złotych. By uwiarygodnić to, skąd dzwoni, kazał mężczyźnie sprawdzić swoją kartę bankomatową, na której był numer właśnie tej infolinii. Dalsze polecenia były takie, by mężczyzna przez telefon wszedł na aplikację dostępu do konta i robił to, co ten mu powie – relacjonuje policjantka.
Następnie rzekomy pracownik banku kazał mieszkańcowi wziąć kredyt w wysokości 60 tys. zł i wpłacić pieniądze do wpłatomatu, by zostało odblokowane. Niestety, inowrocławianin tak właśnie zrobił. – Gdy po jakimś czasie sam zadzwonił do swojego banku, by sprawdzić, czy zostało odblokowane jego konto i opowiedział o całej sytuacji, dowiedział się, że padł ofiarą oszusta – informuje asp. szt. Izabella Drobniecka.
Policaj radzi, aby w podobnych przypadkach zachować czujność – zadzwonić do banku lub do rodziny.