Trzeba pisać do skutku! Maraton w obronie ludzi niszczonych przez reżimy
W Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu zorganizowano Maraton Pisania Listów Amnesty International. To największa tego typu akcja na świecie, najdonośniejszy głos w sprawie ludzi niesłusznie osądzonych.
W tym roku motywem przewodnim akcji jest udział w pokojowych zgromadzeniach. Uczestnicy maratonu mogą również wziąć udział w specjalnych warsztatach.
- Pomoc migrantom nie jest mi obca, ponieważ od zeszłego roku jestem przerażona tym, co się dzieje. Próbowałam sama pisać petycję, ale nie mam takiej wiedzy, dlatego chciałem się trochę doszkolić - mówi jedna z uczestniczek warsztatów.
- Piszemy listy właśnie w obronie praw ludzi, których prawa zostały naruszone - mówi Mikołaj Hetzig. - Zwracamy uwagę decydentów, przede wszystkim są to właśnie albo prokuratorzy generalni, albo prezydenci. Każdego roku jest dziesięciu bohaterów edycji i można wybrać, w obronie której osobie piszemy.
- Rozmawiamy o tym, czym są prawa człowieka, czy są uniwersalne, ale też o tym, jak się angażować w działania na rzecz praw człowieka - mówi Marta Jadwiga Pietrusińska.
- Wbrew pozorom jest to bardzo proste, bo codzienna empatia i bycie uważnym na drugiego człowieka to już jest zaangażowanie w działanie na rzecz praw człowieka.
Wydarzenie w Bydgoszczy kończy się o godz. 14, ale godzinę później, od 15 do 18, listy będą pisane w Toruniu, w Kawiarni PERS.
- Aleksandra Skoczylenko (Rosja): pozbawiona wolności za sprzeciwianie się rosyjskiej agresji na Ukrainę
- Chow Hang-tung (Hongkong): uwięziona za obronę prawa do pamięci
- Nasser Zefzafi (Maroko): skazany na 20 lat więzienia za głośne mówienia o problemach
- Vahid Afkari (Iran): torturowany i uwięziony za protesty
- Shahnewaz Chowdhury (Bangladesz): grozi mu więzienie za wpis na Facebooku
- Luis Manuel Otero Alcántara (Kuba): artysta uwięziony za obronę wolności słowa
- Zineb Redouane (Francja): zabita przez policyjny granat z gazem łzawiącym
- Yren Rotela i Mariana Sepúlveda (Paragwaj): dwie transpłciowe kobiety protestują, aby istnieć
- Joanah Mamombe, Cecillia Chimbiri i Netsai Marova (Zimbabwe): pobite, napastowane seksualnie i uwięzione za protesty
- Dorgelesse Nguessan (Kamerun): uwięziona za udział w swojej pierwszej demonstracji.