Czy bloki zastąpią park w Fordonie? Burzliwe posiedzenie w ratuszu
– Zapis w „Studium” daje furtkę, żeby zamiast parku Leśnego i drzew powstało wielorodzinne ośmiopiętrowe mieszkalnictwo – mówili mieszkańcy Fordonu, którzy zjawili się na posiedzeniu Komisji Gospodarki Przestrzennej bydgoskiej Rady Miasta. Urzędnicy argumentują jednak, że zapis nie jest równoznaczny z wycięciem lasu, a sam dokument dba o harmonijny rozwój miasta.
Podczas posiedzenia Komisji emocje wywołała dyskusja nad projektem uchwały w sprawie „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy”. Zdaniem części mieszkańców Fordonu dokument otwiera drogę do inwestycji deweloperom i daje zielone światło betonowaniu terenów zielonych.
– Dyskusja tak naprawdę toczy się o warunkach godnego życia. Czy deweloper pobuduje nam pięć metrów od płotu blok – mówił na posiedzeniu jeden z mieszkańców. – Tereny, o które walczymy, tereny lasu w obrębie ulic Andersa, Olimpijczyków, Szlakowej, Miejska Pracownia Urbanistyczna postuluje przeznaczyć pod zabudowę, czyli de facto oznacza to wykarczowanie tego lasu. Trzeba przeciwstawiać się tej betonozie – argumentował w rozmowie z nami przedstawiciel Fordońskiego Ruchu Oporu.
Szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska podkreśla jednak, że zaktualizowane w ubiegłym roku „Studium” wyznacza więcej terenów zielonych, niż poprzednie. – My zamiast 10 hektarów zieleni, przyjętych w obowiązującym [dotąd] „Studium”, wyznaczamy 65 hektarów i proszę z tym przekazem iść, a nie mówić fałszywie, że my chcemy cokolwiek zabetonować – mówiła podczas posiedzenia. W rozmowie z nami wskazała też, że budowa bloków w rejonie ul. Andersa nie oznaczałaby pozbawienia rejonu drzew: na terenach przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną wymagane jest, by na zieleń przeznaczyć co najmniej 40 procent obszaru.
– Jak mówimy wielokrotnie, Bydgoszcz nie ma się w którą stronę rozbudowywać, bo wszędzie mamy las. Wyznaczamy jakiś teren inwestycyjny, żeby ściągać tam mieszkańców i jakieś tereny przeznaczać na zabudowę – mówił na posiedzeniu radny Koalicji Obywatelskiej Robert Langowski.
Po burzliwej dyskusji Komisja Gospodarki Przestrzennej pozytywnie zaopiniowała dokument. Ostatecznie o tym, czy jego aktualizacja zostanie przyjęta, zdecyduje Rada Miasta na najbliższej sesji.
Więcej w materiale Tatiany Adonis.